ZGORZELEC
Kolejny miesiąc pracownicy Famago nie dostali w całości wypłaty. Pensja jest w ratach, bo zakład podobno walczy o przetrwanie.
W ubiegłym tygodniu pojawiła się pogłoska o tym, że do sądu trafił wniosek o ogłoszenie upadłości Famago. Być może, to efekt wizyty przedstawiciela największego udziałowca spółki - II Narodowego Funduszu Inwestycyjnego, bądź informacji o tym, że zakład utracił płynność finansową. Stanowczo zdementowała tę plotkę Regina Cegiel, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych zakładu. - Sytuacja jest bardzo trudna. Mamy kłopoty ze zdobyciem środków na finansowanie bieżącej produkcji - przyznała. - Nie można jednak mówić o upadłości, jeśli nie ma wniosku.
Jest ciężko
- Jesteśmy w trakcie realizacji postępowania ugodowego z wierzycielami. W ub.r. zawarliśmy sądowy układ, w którym uzyskaliśmy 40 procentową redukcję zobowiązań. Drobnych wierzycieli zakład musi spłacić do 18 marca, większych do listopada br. - wyjaśnia Regina Cegiel. - Jest ciężko, ale musimy sobie radzić. To prawda, że wypłaty znów będą płacone na raty, ale tak jest już od jakiegoś czasu - dodaje. Za styczeń pracownicy Famago dostali na razie jedynie część wynagrodzeń. Kiedy na ich konta wpłynie reszta? - Jak będzie - mówi R. Cegiel.
Nożyczkami po kasie
Jak się dowiedzieliśmy, jednym ze sposobów na ratowanie zakładu i utrzymanie zatrudnienia dla prawie 560. osobowej załogi ma być propozycja poddana przez zarząd do konsultacji związkom zawodowym. Chodzi o wykorzystanie zmian do kodeksu pracy i zapisu o możliwości czasowego obniżenia wynagrodzeń pracownikom przeżywającego kłopoty finansowe przedsiębiorstwa. Miałoby się tak stać właśnie w Famago. Czy załoga, dla ratowania firmy zgodzi się zarabiać mniej? Zdania na ten temat są podzielone.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?