Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgorzelec: Dyskryminacja przy barze

Janusz Pawul
Niemcy mogą się bawić do późna w nocy, my nie...
Niemcy mogą się bawić do późna w nocy, my nie... Janusz Pawul
Polacy ze Zgorzelca są gorzej traktowani od Niemców z Görlitz

Jedno, wspólne miasto i wspólna impreza. Tak reklamowany był festyn Jakuby na Przedmieściu Nyskim w Zgorzelcu i festyn na Starym Mieście w Görlitz. Oba sierpniowe wydarzenia to już historia, ale komentarze po nich nie milkną. Zdaniem części osób, Zgorzelec i Görlitz tylko z nazwy są wspólnym miastem, a Polacy są w nim dyskryminowani i to u siebie. Chodzi o zakaz prowadzenia przez restauratorów działalności po godz. 23, który organizatorzy umieścili w regulaminie Jakubów. - To bezsens - mówi radny i restaurator Nikos Rusketos. - Gdy my musieliśmy się zwijać, w Görlitz zabawa trwała jeszcze kilka godzin. Dlaczego? - pyta Rusketos, bo choć dziś niczego to już nie zmieni, to przecież Jakuby znów będą za rok. - W piątek przed północą wracaliśmy ze znajomymi zza Nysy i po drodze chcieliśmy jeszcze przysiąść i napić się piwa na Przedmieściu Nyskim. Ale obowiązywała kompletna prohibicja - skarży się Hieronim Węglarczyk. W Görlitz handel odbywał się normalnie! - Nasi klienci byli zdziwieni. Przecież mieliśmy pozwolenia na konkretne dni, a nie godziny - przypomina Rusketos.
- Nikogo nie zmuszamy do handlu w Jakuby, a skoro się decyduje, musi zaakceptować regulamin, gdzie ustaliliśmy, że po 23. alkohol nie będzie sprzedawany. To dla bezpieczeństwa - mówi burmistrz Zgorzelca Rafał Gronicz. A Piotr Arcimowicz, dyr. Muzeum Łużyckiego, które za organizację Jakubów odpowiadało, dodaje, że przed laty, gdy ograniczenia nie było, dochodziło do burd i bijatyk. Uczestniczyli w nich zarówno pijani Polacy jak i Niemcy. Wprowadzenie ograniczenia rozwiązało ten problem.
- To nie jest wytłumaczenie - uważa jednak N. Rusketos. - Od zapewnienia porządku jest policja i straż miejska. My jesteśmy od handlu, a mieszkańcy mają prawo sami decydować, czy chcą się napić piwa, czy nie. - Ktoś uznał, że wszyscy jesteśmy pijakami i zadziałał, w myśl zasady nie umiecie pić, to wynocha. To głupie - uważa Hieronim Węglarczyk.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto