Przypomnijmy, że do makabrycznego zdarzenia doszło w poniedziałek na trasie pomiędzy Lwówkiem Śląskim a Jelenią Górą. Kierowcy zauważyli leżącą na drodze trumną i o fakcie natychmiast powiadomili policję. Wysłany na miejsce parol potwierdził, że w środku znajduje się ciało. Z mundurowymi skontaktował się również przedstawiciel zakładu pogrzebowego, odpowiedzialnego za całe zamieszanie. Pracownicy firmy transportowali zwłoki do krematorium w Jeleniej Górze. Niestety dopiero na miejscu zorientowali się, że zgubili trumnę. Wszczęto postępowanie pod nadzorem prokuratury, w kierunku znieważenia zwłok. Jak ustalono, trumna prawdopodobnie wysunęła się z karawany, gdy samochód musiał podjechać pod wzniesienie.
- Klapa od samochodu prawdopodobnie była źle zabezpieczona albo nie została domknięta - mówi Mateusz Królak, oficer prasowy KPP w Lwówku Śląskim.
Po przeprowadzeniu czynności, Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim zdecydowała, że nie postawi kierowcy karawanu zarzutu znieważenia zwłok. Doszło do serii niedopatrzeń, które skutkowały tym, że trumna znalazła się na drodze, jednak prokurator nie uznał tego za celowe działanie.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?