Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koreańczycy chcą budować dwie fabryki w byłym Ergu

M. Książek, K. Śleziona
Janusz Kamela, mieszkaniec dzielnicy Zachód, ma nadzieję, że koreańskie inwestycje dojdą do skutku.
Janusz Kamela, mieszkaniec dzielnicy Zachód, ma nadzieję, że koreańskie inwestycje dojdą do skutku. Fot. Agnieszka Materna
Jeszcze w tym roku ma ruszyć w mieście budowa dwóch koreańskich fabryk produkujących części do koreańskich i japońskich samochodów. Obie powstaną na terenie byłych zakładów chemicznych Krywałd-Erg. Koreańczycy postawili jednak warunek: miasto musi zdążyć z wydaniem decyzji środowiskowej i pozwolenia na budowę jeszcze w tym roku, tak, by jesienią 2010 w nowych fabrykach mogła ruszyć produkcja.

- Myślę, że zdążymy dopełnić formalności. Zależy nam na tych inwestorach, a teren po byłym Ergu idealnie nadaje się na planowaną przez nich działalność - mówi prezydent Żor, Waldemar Socha.

Urzędnicy już zacierają ręce, bo dwa nowe zakłady to dla miasta spore korzyści. Po pierwsze: miejsca pracy. Jedna z fabryk planuje zatrudnić 160 osób, druga ponad 180. Duży procent mają stanowić kobiety.

- To dla nas świetna wiadomość, bo wśród zarejestrowanych w Żorach bezrobotnych około 70 procent stanowią panie. We wrześniu były u nas zarejestrowane 1742 osoby, w tym aż 1118 kobiet - mówi Małgorzata Celebańska, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy.

Druga korzyść to wpływy do budżetu z podatków. W Żorach stawka podatku od nieruchomości za metr kwadratowy wynosi 20 zł. Urzędnicy co prawda biorą pod uwagę kilkuletnie ulgi, które są zachętą dla inwestora. - Jednak taka fabryka będzie pracować przez lata. Pozostaje też podatek dochodowy od osób fizycznych, który przy takiej skali zatrudnienia również znacząco zasili budżet - uspokaja prezydent.

Skorzystają też mieszkańcy dzielnicy Zachód, którzy w razie zatrudnienia w fabryce będą mieli blisko do pracy.

- Popieram tę inwestycję, jeśli zatrudnią ludzi z naszego miasta. Budowa ma chyba szansę powodzenia, bo często widzę kręcących się tu Koreańczyków - mówi Janusz Kamela, który mieszka tuż przy Ergu.

Dlaczego Koreańczycy chcą inwestować właśnie w Żorach?

- Teren ma same plusy: jest świetnie uzbrojony, leży w strefie przemysłowej, jest tu dostęp do siły roboczej, a wkrótce przez Żory pobiegnie autostrada. Wśród branych pod uwagę przez inwestora lokalizacji, Żory są na pierwszym miejscu - zapewnia Ryszard Brzeski, prokurent w firmie Hausman Development, która jest właścicielem terenu byłego Ergu.

Każda z fabryk chce kupić działkę o powierzchni 3 hektarów, bo planuje w przyszłości rozwój działalności. Terenu pod przemysł jest tu pod dostatkiem. Na razie nie wiadomo, dla jakich marek samochodów miałyby być produkowane części w Żorach. - To tajemnica handlowa. Gdy podpiszemy umowę, będziemy mogli podać szczegóły - dodaje Brzeski.

Umowa jeszcze w tym roku

Krywałd-Erg zlikwidowano pod koniec lat 90.

Miasto w 2002 roku sprzedało ten teren firmie deweloperskiej z Wielkiej Brytanii. To ona ma dla Koreańczyków wybudować hale. Pierwsza powinna być gotowa w sierpniu 2010 r.

- Dla tego terenu była już wydawana decyzja środowiskowa, o którą wystąpiła firma deweloperska. Sprawdzamy, czy zatwierdzona w niej działalność jest taka sama, jaką deklarują inwestorzy fabryk. Jeśli tak, jeszcze w tym roku powinna zostać podpisana umowa - mówi prezydent Socha.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koreańczycy chcą budować dwie fabryki w byłym Ergu - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto