Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lesław Hardziej: "napadł na mnie radny". Ryszard Piekarski: "nic takiego nie miało miejsca" (WIDEO)

TOK
Lesław Hardziej chce złożyć zawiadomienie do prokuratury
Lesław Hardziej chce złożyć zawiadomienie do prokuratury Janusz Pawul
W Lubaniu po raz kolejny głośno jest o działalności Lesława Hardzieja, znanego społecznika i szefa lubańskiego stowarzyszenia „Społeczny Komitet Obrony Bezrobotnych”. Tym razem Hardziej pojawił się na obradach komisji prezydialnej rady miasta, by przyjrzeć się z bliska pracom nad wnioskami, które SKOB przedłożył miejskim radnym.

Lesław Hardziej: "nie usłyszałem od nikogo słowa przepraszam. Idę do prokuratury"

Okazało się, że sama obecność Hardzieja nie spodobała się radnym. – Na początku posiedzenia przewodniczący rady miasta, Jan Hofbauer przywitał mnie i Bernarda Żernika – z którym pojawiłem się na obradach – zapytaniem, czy nie pomyliliśmy drzwi, a następnie straszył strażą miejską – opowiada Lesław Hardziej.
Przedstawiciel SKOB-u nie dał za wygraną i postanowił podać podstawę prawną, która pozwalała mu na obecność i przyglądanie się pracy radnym. – Przypomniałem wszystkim zebranym na posiedzeniu, że art. 54 i 61 Konstytucji RP daje mi prawo do przyglądania się działalności organów władzy publicznej – podkreśla.
Po chwili, gdy sytuacja tylko pozornie się uspokoiła, Hardziej włączył kamerę, by udokumentować posiedzenie komisji i moment rozpatrywania wniosków złożonych przez jego stowarzyszenie.
– Po około dwóch minutach nagrywania, zaatakował mnie wiceprzewodniczący rady miasta Lubań, Ryszard Piekarski – relacjonuje Hardziej. – Rzucił się na mnie, chciał zabrać mi kamerę i krzyczał „dawaj, dawaj, dawaj” – wspomina Hardziej. I dodaje: – Traktuję to jako napad na moją osobę i nie wykluczam zawiadomienia prokuratury oraz złożenia wniosku do sądu o poddanie radnego Ryszarda Piekarskiego badaniom psychiatrycznym – dodaje mężczyzna. Po incydencie zarządzono przerwę. Emocje opadły, a Hardziej na salę już nie wrócił.
Całe zajście można obejrzeć na naszych stronach internetowych luban.naszemiasto.pl i zgorzelec.naszemiasto.pl („Szarpanina podczas posiedzenia komisji w Lubaniu”). Wiadomo, że zachowaniem radnego może zająć się teraz komisja etyki, która może jedynie upomnieć lub zwrócić uwagę radnemu. Zapytany przez nas o komentarz radny Piekarski zaprzeczył wersji Hardzieja. – Nie było żadnego incydentu, to wymysł pana Hardzieja – mówi zbulwersowany lubański radny.
– Zainterweniowałem i zaznaczam, że nie uderzyłem pana Hardzieja. Podszedłem jedynie i zwróciłem uwagę, by zaprzestał filmować moją osobę. Wtedy pan Hardziej obrócił się, gestykulując rękami i wypuścił urządzenie, którym nagrywał – opowiada zdarzenie Piekarski.
Warto dodać, że wszystkie złożone przez Społeczny Komitet Obrony Bezrobotnych wnioski dotyczące obniżenia dla biednych opłat za wywóz śmieci i podwyższenia dodatków mieszkaniowych przepadły. Sam Hardziej przyznaje, że jest mu przykro z powodu zajścia.
– Nie usłyszałem od radnego Piekarskiego słowa „przepraszam”. Rozumiem, że radni zieją do siebie czasami nienawiścią i obrzucają się błotem, ale żeby tę nienawiść przerzucać na „strażników społecznych”, którzy monitorują samorząd... my ich wybieramy, oni za to biorą pieniądze i jeszcze nas biją – dodaje rozżalony mężczyzna.

Wideo z obrad sesji (akcja od 2:06)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto