Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NASZA HISTORIA : Kościół w Żeliszowie perłą architektury

Szymon Wasylów
fot.dolny-slask.org.pl
Nad wyraz zadziwiający jest fakt, że bardzo wielu mieszkańców naszego regionu nie ma pojęcia o istnieniu Kościoła Ewangelickiego w Żeliszowie, a raczej tego co po nim zostało. Dlaczego ta z pozoru szablonowa budowla jest tak interesująca? Zapraszamy do zapoznania się z krótkim rysem historycznym świątyni, która została sklasyfikowana w rankingu dziewięciu najciekawszych opuszczonych miejsc na świecie!

Żeliszowski kościół to obiekt łatwy do przeoczenia. Oddalony kilkaset metrów od drogi łączącej Lwówek Śląski z Bolesławcem, nie wyróżnia się niemal niczym spośród setek zrujnowanych obiektów sakralnych w Polsce. Sprawa wygląda jednak inaczej po dokładniejszych oględzinach. Wtedy to można zauważyć niestandardową budowę  kościoła, który zbudowany został na planie elipsy. W prawdziwy zachwyt wpadniemy jednak w momencie kiedy zajrzymy do środka. Nie jest to jednak łatwy zabieg. Niszczejąca budowla została słusznie zabezpieczona przed ciekawskimi turystami, filmowcami oraz nowożeńcami, którzy na wymarzone sesje zdjęciowe zjeżdżają tu z całej Europy. Podczas mojej krótkiej wizyty wewnątrz ewangelickiej świątyni spotkałem dwie takie pary. Cały urok tego miejsca to wnętrze, wokół którego biegną niegdyś bogato zdobione balkony, wsparte na stiukowych kolumnach. Całość przypomina rzymską arenę, ponad którą wznoszą się dwa piętra, z których niegdyś wierni spoglądali na ołtarz. Niszczejący dach dodaje temu miejscu niesamowitego klimatu – poprzez dziury i wyrwy do środka przedostaje się słońce, które tworzy ciekawą grę światła i cienia. Zanim jednak doszło to tak rozległej dewastacji, miejsce to spełniało swoją należytą funkcję.
Ten unikatowy na skalę światową obiekt powstał w 1797 roku. Do dziś trwa spór kto zaprojektował to miejsce. Wielu historyków zgadza się z tezą jakoby miałby to być sam Carl Gotthard Langhans, twórca między innymi znanej na całym świecie Bramy Brandenburskiej w Berlinie. Ponad pół wieku później w roku 1872 do eliptycznej rotundy dobudowano wysoką wieżę dzwonniczą wykonaną z piaskowca, który niegdyś jeszcze bardziej niż teraz jako regionalne bogactwo, wykorzystywany był do budowania m.in. kościołów. Zaprojektował ją znany architekt Peter Gansel – autor kilku podobnych kamiennych konstrukcji, między innymi stojącej także przy obecnym kościele Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu. Na potwierdzenie roku powstania wieży, zawieszono tablicę na której widnieje napis: „Erbaut im Jahre 1872”. Z kolei na położonym po drugiej stronie wrót bloku piaskowca umieszczono przypomnienie cytatu z Pisma Świętego (Księga Izajasza 28, 16) :
„Przeto tak mówi Pan Bóg.
Oto ja kładę na Syjonie kamień, kamień dobrany,
węgielny, cenny, do fundamentów założony.
Kto wierzy, nie potknie się.”
W latach swojej świetności, tj. od momentu powstania do zakończenia II Wojny Światowej, kościół ewangelicki znajdował się w idealnym stanie. Podłogę uświetniała biała posadzka, a wnętrze oświetlały okazałe żyrandole. Według historyków to miejsce przypominało pałac, który został wyposażony w liczne rekwizyty i dodatki o wartości sakralnej. Wspomniane dwa piętra potrafiły pomieścić 4000 wiernych. Ciekawostką jest, że za czasów niemieckich w Żeliszowie funkcjonowały sprawnie dwie świątynie: katolicka i ewangelicka, oddalone od siebie o niespełna 400m. Obie z nich w trakcie niedzielnego nabożeństwa wypełniały się wiernymi.
Jak wspomniałem na początku, wnętrze kościoła jest obecnie całkowicie pozbawione wszelkich ozdób i wyposażenia. W miejscu gdzie niegdyś stał ołtarz, leży w tej chwili sterta kamieni oraz drewniane elementy budowli. Bez problemu z tego położenia możemy obserwować niebo i drzewa znajdujące się na terenie przyległego cmentarza, z racji dużej wyrwie w dachu. Wszystkie okna i wejścia zostały zamurowane przez aktualnych właścicieli, aby ustrzec odwiedzających przed niebezpieczeństwem.
Przez lata w głowach mieszkańców Żeliszowa oraz pasjonatów historii i architektury pojawiało się pytanie: co dalej? Z każdym miesiącem stan kościoła ulegał pogorszeniu co nieuchronnie doprowadziłoby go do całkowitej ruiny. Na szczęście z odpowiedzią pospieszyła Fundacja Twoje Dziedzictwo, która przejęła budynek i zorganizowała środki na jego renowacje. Do tej pory udało się zebrać na ten cel prawie 250 tysięcy złotych, co jednak jest jeszcze kroplą w morzu potrzeb. Aktualnie prowadzone są prace związane z poprawieniem konstrukcji ścian i podpór co stanowi podstawę do dalszej poprawy aktualnego stanu. Poprawiono już także stan dachu (zdjęcie w galerii). Fundacja w planach ma udostępnienie kościoła dla turystów, stworzenie w niej miejsca na koncerty, wystawy, przedstawienia teatralne. Trzymamy kciuki.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto