PGE Turów Zgorzelec ukarany przez PLK? Klub zapowiada wyciągnięcie konsekwencji wobec ochrony!

PGE Turów Zgorzelec: skandal przed meczem

Jeden z kibiców ze Zgorzelca w czasie rozgrzewki wbiegł na parkiet i zaatakował czarnoskórego zawodnika drużyny gości Bryona Allena. Koszykarz został uderzony przez napastnika. Według relacji świadków pierwsi zareagowali koszykarze Turowa - Filip Dylewicz i Łukasz Wiśniewski - którzy odciągnęli agresora od koszykarza. Następnie mężczyzna został przekazany ochronie, a ta przekazała go policji. Kim był i dlaczego zaatakował Allena? Tego nie udało nam się dowiedzieć, ponieważ przez cały wtorek rzecznik zgorzeleckiej policji był dla nas nieosiągalny.
Na szczęście zaatakowanemu koszykarzowi nic się nie stało, ale incydentem poruszone są władze klubu z Lublina.
- Klub zamierza wyciągnąć konsekwencje w obliczu niedopatrzeń organizatora i braku zapewnienia należytego bezpieczeństwa naszym zawodnikom - przekazał w oświadczeniu Arkadiusz Pelczar, prezes KS Start Lublin. - Na szwank zostało wystawione nie tylko zdrowie koszykarzy, ale tak skandaliczne zajście miało niewątpliwy wpływ na psychikę i podejście graczy do meczu, sam Bryon Allen rozważa wyjazd z Polski - dodaje Pelczar.
Szef klubu ze Zgorzelca przeprosił zawodnika zaraz po meczu, a działacze Turowa kontaktowali się także z agentem zawodnika, by wyjaśnić całą sytuację. Nie wiadomo dlaczego ochroniarze dopuścili do wtargnięcia mężczyzny na parkiet. W klubie ze Zgorzelca usłyszeliśmy, że wobec ochrony zostaną wyciągnięte konsekwencje po szczegółowej analizie całego zajścia.
Z pewnością konsekwencje wyciągną także władze Polskiej Ligi Koszykówki. Niektóre źródła podają, że klub został ukarany 35 tysiącami złotych kary. - Czekamy na potwierdzenie tej informacji - usłyszeliśmy w siedzibie Turowa. a