Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Turów Zgorzelec zagra dzisiaj o kolejne zwycięstwo w Eurolidze (ZAPOWIEDŹ, CIEKAWOSTKI)

KS Turów
PGE Turów Zgorzelec w pierwszym meczu z Fenerbahce poniósł porażkę
PGE Turów Zgorzelec w pierwszym meczu z Fenerbahce poniósł porażkę TOK
PGE Turów Zgorzelec czeka w czwartkowy wieczór bardzo ciężkie zadanie. Zgorzelczanie wybrali się do Stambułu, by przeciwstawić się wiceliderowi grupy C, Fenerbahce. Czy uda im się sprawić niespodziankę? Początek meczu o godzinie 19:15.

PGE Turów Zgorzelec - Fenerbahce

Mistrzowie Turcji radzą sobie znakomicie w bieżącym sezonie nie tylko w Eurolidze, ale także w rozgrywkach tureckiej ekstraklasy. Podopieczni Miodraga Rajkovicia mieli już okazję przekonać się o sile tego zespołu. Fenerbahce, w meczu rozegranym w Lubinie, po bardzo dobrej grze odniosło wygraną 91:76.

Zadanie wydaje się być niezwykle trudne dla mistrza Polski, ponieważ ekipa ze Stambułu jest jeszcze groźniejsza na własnym terenie. W tureckiej ekstraklasie żadna przyjezdna drużyna nie potrafiła wygrać w hali Sinan Erdem, natomiast w Eurolidze ta sztuka udała się tylko wielkiej FC Barcelonie. No właśnie, „udała się” to odpowiednie słowo, ponieważ Katalończycy zwyciężyli różnicą zaledwie dwóch punktów.

Podopieczni Zeljko Obradovicia notują fantastyczny okres i już teraz widać, że koszykarze ze Stambułu będą walczyć w europejskiej NBA o najwyższe cele. W wyśmienitej formie znajduje się Andrew Goudelock, który jest drugim najskuteczniejszym strzelcem całych rozgrywek. Średnia punktów Amerykanina wynosi 19 punktów, a lepszy od niego jest tylko Taylor Rochestie z rosyjskiego zespołu Nizny Novgorod, którego statystyki zatrzymały się na granicy 20,5 punktu na mecz.

Fenerbahce to jednak nie tylko Goudelock, ale przede wszystkim kolektyw. Ta drużyna pokazała w Lubinie, że nie ma słabych ogniw i nawet zawodnicy siedzący na ławce rezerwowych potrafią wejść na parkiet i grać na równie wysokim poziomie, co ci z pierwszej piątki. Bogdan Bogdanović, Nemanja Bjelica, czy Jan Vesely to tylko niektóre nazwiska, na które muszą w czwartek zwrócić uwagę zawodnicy mistrza Polski.

Z czym jeszcze będą musieli zmierzyć się podopieczni Miodraga Rajkovicia? Na pewno z trybunami. Każdy miłośnik basketu zapewne zdaje sobie sprawę, że Turcja należy do jednego z najtrudniejszych terenów. Fani Fenerbahce należą do grupy tych fanatycznych, którzy przyjezdnej drużynie potrafią zgotować prawdziwe piekło. Ogłuszający doping dla własnych zawodników oraz deprymowanie przeciwników to stały element meczów rozgrywanych w kraju nad Bosforem.

Niestety serbski szkoleniowiec zgorzelczan nie będzie mógł skorzystać z usług Mardy'ego Collinsa. Amerykanin nabawił się kontuzji, która wykluczyła go nie tylko z ostatniego spotkania w TBL ale i meczu w Stambule. Collins to jeden z najbardziej doświadczonych graczy PGE Turowa i jeden z liderów, ale Damian Kulig uspokaja kibiców: - Szkoda, że Mardy nie będzie mógł nam pomóc w Stambule, jednak nie raz pokazaliśmy w tym sezonie, że naszą największa zaletą jest zespół. Mamy szeroki skład i chłopaków, którzy nie boją się wchodzić z ławki i brać ciężaru gry na siebie. Od początku sezonu borykamy się z kontuzjami i na pewno znajdziemy sposób jak zastąpić Mardy'ego – przyznał najskuteczniejszy gracz mistrza Polski.

Koszykarze ze Zgorzelca nie radzą sobie tak znakomicie na parkietach Euroligi, jak ich czwartkowi rywale, ale za to podobnie jak oni nie mają sobie równych na polskich parkietach. W poniedziałkowym meczu przeciwko Startowi Lublin dobrą zmianę dał Michael Gospodarek, który miał okazję debiutować w najbardziej elitarnych rozgrywkach europejskich właśnie przeciwko mistrzom Turcji. - To był dla mnie wyjątkowy mecz właśnie z tego powodu, że po raz pierwszy mogłem wybiec na parkiet w tych fantastycznych rozgrywkach i spełniłem swoje marzenie. Pamiętam też, że fatalnie zagrałem w końcówce (śmiech). Poznaliśmy ich siłę, a jest ogromna. Mają kilku graczy z przeszłością w NBA, ale na pewno się nie boimy. Polecimy do Turcji walczyć o wygraną i stworzymy nową historię – z optymizmem przyznaje zawodnik.

Poczynania koszykarzy ze Zgorzelca w meczu przeciwko Fenerbahce będzie można śledzić od 19:15 na Canal + Family.

LICZBY MECZU:

1 – po raz pierwszy ekipa PGE Turowa będzie musiała radzić sobie w Eurolidze bez Mardy'ego Collinsa.

9 – tylu graczy z tureckim paszportem znajduje się w kadrze Fenerbahce.

16 – tysięcy widzów może pomieścić hala Sinan Erdem, gdzie w czwartek zmierzą się obie drużyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto