Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prawie rok czekają na pieniądze z 500Plus. Cierpliwość do DOPS się kończy!

HAK
polskapresse/zdjęcie ilustracyjne
Po publikacji materiału prasowego o problemach państwa Tomasz i Angeliki z Bogatyni, którzy od blisko roku czekają na decyzję w sprawie wypłaty pieniędzy z programu „Rodzina 500Plus”, do naszej redakcji zgłosiło się mnóstwo osób z powiatu zgorzeleckiego, które również borykają się z takim samym problemem. A problem jest poważny ponieważ wszyscy czują się poszkodowani przez Dolnośląski Ośrodek Polityki Społecznej we Wrocławiu.

Opieszałość urzędników doprowadziła już wielu rodziców do szewskiej pasji. Problem dotyczy osób, które pracuje w Republice Czeskiej, a mieszkają w Polsce. DOPS od blisko roku sprawdza, czy takim osobom należą się świadczenia z Czech. Jeśli tak, kraj w którym rodzice są zatrudnienie ma jako pierwszy prawo do wypłaty świadczeń socjalnych.
- Nic nam się nie należy! Większość znasz przekracza próg dochodowy ustalony w Czechach, więc z tego kraju nie dostaje pieniędzy. To skandal jak nas traktują. Dodzwonić się nie można, na wiadomości e-mail odpowiadają sporadycznie. Wniosek złożyłam w kwietni i nadal czekam. Musiałam przedstawić zaświadczenie o dochodach z dwóch lat, zaświadczenie o tym, że starszy syn uczy się w gimnazjum – _opowiada Beata Konieczna, mieszkanka Bogatyni. - Razem z mężem musieliśmy wszystkiego dowiadywać się sami. DOPS poinformował nas tylko, że wysłał zapytanie do urzędu w Pradze czy faktycznie nie pobieramy żadnych świadczeń. I cisza. Już sami załatwiliśmy sobie takie zaświadczenie w Libercu. Czekaliśmy na nie dwa tygodnie, to ile czasu może DOPS czekać? Skandal, ile możemy czekać? -_ pyta kobieta.

We wszystkich wypowiedziach mieszkańców pojawia się ta sama skarga: opieszałość urzędników.
- Dokumenty złożyłam w połowie kwietnia ubiegłego roku. Z kobieta, która rzekomo zajmowała się naszą sprawą w DOPS nigdy nie było kontaktu. Jak już udało mi się dodzwonić to tłumaczyli, że na chorobowym. Ciągle była na chorobowym. Masakra jakaś. W końcu oddali nasze papiery komuś innemu – _mówi Justyna, również mieszkanka Bogatyni. - Obiecywali nam, że sprawa będzie załatwiona w ciągu 4 miesięcy, minął już prawie rok! W DOPS sami nam polecili by złożyć zapytanie o ewentualne, należne świadczenie socjalne z Czech w Libercu. Złożyliśmy, dostaliśmy odpowiedź, że nic się nam nie należy. Papiery skanem wysłaliśmy do Wrocławia, a później pocztą. Okazało się, że oni jednak muszą takie samo zapytanie wysłać do Pragi. To jakaś paranoja jest –_ dodaje kobieta.

Piotr Klag, dyrektor Dolnośląskiego Ośrodka Polityki Społecznej we Wrocławiu wyjaśnia, że każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie i w zależności od konkretnej sytuacji urząd wzywa do uzupełnienia wymaganych dokumentów. Urzędnik wysyłający wezwanie dysponuje złożonymi dokumentami i na ich podstawie ocenia jakie jeszcze informacje będą niezbędne. Zdarza się, że już po tej ocenie wnioskodawca dostarcza nowe dokumenty, z których wynika, że jego sytuacja zawodowa w ciągu ostatniego roku zmieniła się kilka razy. W takiej sytuacji urzędnik musi przeanalizować nowy materiał i w wielu takich przypadkach przepisy prawa zmuszają go do ponownego wezwania do uzupełnienia dokumentacji. Musi bowiem uwzględnić nowe okoliczności, o których nie miał wiedzy wysyłając pierwsze wezwanie.
- Takie sprawy niestety trwają relatywnie długo. Zdarza się, że  wnioski są rozpatrywane nawet kilkanaście miesięcy. Niestety często nie jesteśmy w stanie tego przyśpieszyć. To nie jest problem tylko naszego ośrodka ale ogólnopolski. I nie wynika to z opieszałości ani zaniedbań urzędników. Zgodnie z polskimi i unijnymi przepisami korespondencja z odpowiednimi instytucjami zagranicznymi trwa często wiele miesięcy. Nie tylko mieszkańcy powiatu zgorzeleckiego czekają tak długo na decyzję w sprawie programu „Rodzina 500Plus”, sytuacja jest uniwersalna w całej Polsce. Staramy się uzupełnić kadrę, żeby przyśpieszyć proces decyzyjny. Stosowne prośby o dodatkowe środki kierujemy do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które przekazuje marszałkom środki na obsługę zadania. Przepisy prawa nie pozwalają marszałkowi dofinansowywać zadania środkami samorządu województwa. Można poruszać się wyłącznie w wysokości kwoty dotacji przyznanej przez MRPiPS. Liczymy na to, że Ministerstwo uruchomi dodatkowe fundusze, które pozwolą na skrócenie rozpatrywania spraw – wyjaśnia Klag.
Dyrektor zapewnia również, że większość osób, mimo długiego czasu oczekiwania, pieniądze otrzyma również z wyrównaniem.
_- Wnioski w sprawie świadczeń wychowawczych rozpatrywane są od miesiąca ich złożenia, wyjątek stanowią wnioski złożone w okresie od 01.04.2016 do 01.07.2016, wszystkie z nich będą traktowane, jak by zostały złożone 01-04-2016. Jeżeli zostaną spełnione wszystkie przesłanki i decyzja przyznająca to świadczenia będzie pozytywna, należne pieniądze nikomu nie przepadną i będą wypłacone z wyrównaniem – _tłumaczy Piotr Klag.
DOPS jednocześnie na stronie internetowej urzędu przeprasza klientów, za wydłużony czas pracy i zachęca do przesyłania wszelkich zapytań na adres e-mailowy [email protected].  Ułatwi to kontakt z urzędem  osobom, które złożyły wniosek, które mają jakiekolwiek wątpliwości, bądź pytania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto