Przejęci mieszkańcy zaalarmowali w piątkowe popołudnie straż miejską. Myśleli, że da się pomóc sarnie, która wbiegła na posesję kościoła pw. Aniołów Stróżów. - Widziałam, jak dwie sarny biegły ul. Moniuszki w stronę rynku. Nagle jedna zawróciła i pobiegła w stronę kościoła - opowiada nam przejęta starsza pani, którą spotkaliśmy na ul. Moniuszki. - Chyba ją coś potrąciło, bo usłyszałam głośny pisk - dodaje kobieta. Nie wiadomo, co dokładnie się stało. Wiadomo jednak, że sprawą zajęła się straż miejska. Jak tłumaczyli strażnicy, sarny i lisy ostatnio coraz częściej podchodzą blisko zabudowań. Często też kręcą się w okolicy rynku w Wałbrzychu. Intensywne opady śniegu sprawiły, że coraz trudniej znaleźć im w lesie pożywienie. Podobnie jest w innych miastach Dolnego Śląska.
Wideo
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!