Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sklepy nie chcą plastikowej kasy - za drobne zakupy nie można płacić kartą

Alicja Zboińska
Wybierasz się na drobne zakupy, ale nie masz przy sobie gotówki? Zapomnij o kupnie chleba lub masła.

Właściciele sklepów coraz częściej wprowadzają ograniczenia w płatnościach kartami kredytowymi i bankomatowymi. Niestety, na takie rozwiązanie decydują się nawet szefowie dużych sieci handlowych.

Przekonał się o tym Paweł Kozielski z Łodzi, który po drobne sprawunki wybrał się do sklepu Lidla przy ul. Przybyszewskiego w Łodzi. Do jego koszyka trafiły drobne artykuły spożywcze, końcowy rachunek wyniósł niewiele ponad 18 zł. Klient wyszedł jednak ze sklepu bez zakupów.

- Nie miałem przy sobie gotówki, tylko kartę kredytową - mówi łodzianin. - Kasjerka nie przyjęła jej ode mnie, gdyż w tym sklepie można płacić kartą, dopiero gdy kwota zakupów wyniesie 20 zł. Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją, że w dużej sieci sklepów obowiązują takie ograniczenia. Przecież nie jest to mała placówka osiedlowa.

Właśnie w niedużych sklepach płatność kartą jest możliwa najczęściej, gdy zakupy przekroczą kwotę 10 zł. Takie zasady obowiązują np. w delikatesach przy ul. Kosynierów Gdyńskich w Łodzi. Właściciele tej i innych podobnie działających placówek chcą uniknąć sytuacji, gdy klient wyciąga kartę, by zapłacić nią za paczkę zapałek.

Maciej Magdziarz, rzecznik prasowy Lidla, podkreśla, że każdy klient, który dokona zakupów na kwotę 20 zł lub wyższą, może skorzystać z opcji płacenia kartą.

- Koszty związane z transakcją ponosi nasza firma - przypomina Maciej Magdziarz. - Przy charakterze działalności naszej firmy, która nakłada niewielkie marże na artykuły, każda prowizja stanowi istotne obciążenie. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy mogli obniżyć koszty obsługi kart płatniczych, dzięki czemu obniżymy ceny produktów i zniesiemy obowiązującą kwotę minimalną. W tej chwili jest to niemożliwe z przyczyn od nas niezależnych - przekonuje rzecznik Lidla.

Tymczasem Michał Macierzyński, analityk portalu Bankier.pl, zastrzega, że sklepy nie mają prawa ustanawiać kwot minimalnych przy płaceniu kartą.

- Każda transakcja powinna być w ten sposób honorowana - informuje analityk. - Można zrozumieć właścicieli małych sklepów, gdyż prowizje za transakcje bezgotówkowe są w Polsce dużo wyższe niż np. w Niemczech, tam marże wynoszą ok. 0,2 proc. od kwoty zakupów. W Polsce marża sięga nawet 3-3,5 proc. W tej sytuacji nieopłacalne dla sklepikarzy stają się transakcje poniżej 10 zł. Jednak dla dużej sieci sklepów nie powinno mieć to istotnego znaczenia. Nie można też zapominać o kosztach obrotu gotówką - podkreśla Macierzyński.

Problemu stara się nie widzieć Maciej Gajewski z agencji Message House, która obsługuje system płatniczy Visa.

- W Polsce wydaliśmy już 21 milionów kart Visa i są one używane - mówi Gajewski. - Rośnie liczba transakcji dokonywanych za pomocą kart, średnio o 30 proc. rocznie. W większości sklepów na świecie, także w Polsce, karty są mile widziane, niezależnie od kwoty zakupów.

Zdaniem Michała Macierzyńskiego, klienci mają prawo domagać się umożliwienia płatności kartą kredytową lub bankomatową za zakupy nawet za symboliczną kwotę, a właściciele sklepów muszą im to umożliwić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sklepy nie chcą plastikowej kasy - za drobne zakupy nie można płacić kartą - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto