Winnicki w Zgorzelcu: Polska powinna być suwerenna

Winnicki w Zgorzelcu
- W przypadku obecnej sytuacji na Ukrainie, powinniśmy pomóc, ale w zamian za poprawienie sytuacji mniejszości narodowych znajdujących się tam. Nie może tak być, że jesteśmy pacynką w czyichś rękach, my mamy swoją dumę – mówi Robert Winnicki.
Przedstawiciele Ruchu Narodowego to przede wszystkim młodzi ludzie, którzy jak twierdzi Winnicki chcą wnieść nowe pomysły do świata polityki.
- Średnia wieku wśród mężczyzn z Ruchu Narodowym wynosi 31 lat, natomiast wśród kobiet 26. To młodzi ludzie, którzy chcą zmienić wszystko w Polsce, co jest złe. Cały system nadaje się do wymiany. Są w naszych szeregach i ludzie mający 80 lat, ale ich obecność jest bardziej symboliczna – pokazują, że mogą łączyć swój wiek z naszymi postulatami – dodaje.
Winnicki w Zgorzelcu
Winnicki widzi wiele złego w obecnej sytuacji Polski. Uważa, że złe jest szkolnictwo, gimnazja to niepotrzebny wymysł. Nawiązywał również do homoseksualizmu, do zniewieścienia mężczyzn, jakie od kilku lat coraz bardziej wkrada się do naszego kraju: - Dzisiaj mężczyźni tracą swoje dawne, prawdziwe oblicze. Tak nie może być.
Ruch Narodowy jest za wprowadzeniem do Polski tzw. emerytury obywatelskiej, która przysługiwałaby każdemu, kto pracował. Jej wysokość byłaby zrównoważona, a każdy pracownik miałby do wyboru, czy chce pobierać emeryturę obywatelską, czy czekać do wypracowania swojej.
Na spotkanie nie przyszło zbyt wiele osób, lecz w przeważającej większości byli to ludzie młodzi.
- Ważne, że jest Was chociaż tyle. Jeśli Wy o nas wiecie, za chwilę dowiedzą się następni. Pewnie w tych wyborach jeszcze nie wygramy, ale być może za 10 lat uda nam się zmienić sytuację w naszej ojczyźnie – mówi Artur Borodacz, lider Ruchu Narodowego w Legnicy.
Wiele z młodych ludzi opowiada się za Ruchem Narodowym: - Na pewno zagłosuję na nich przy wyborach, jestem zwolennikiem prawicy, a ich postulaty najbardziej mi odpowiadają. Zresztą powinni dojść do władzy nowi ludzie – mówi Marek Kruk, uczestnik spotkania.