Renata Marks jest jedyną kobietą działającą w Ochotniczej Straży Pożarnej w Radomierzycach, w powiecie zgorzeleckim. Śmieje się, że nie ma przez to żadnej taryfy ulgowej. Wszyscy traktowani są na równi. Z jednostką związana jest od 1,5 roku. Jej przygoda z pożarnictwem zaczęła się 22 lata temu, kiedy to postanowiła zapisać się do drużyny młodzieżowej. - Dopiero od niedawna wróciłam do jednostki, ponieważ wcześniej cały wolny czas poświęcałam rodzinie. Mam trójkę wspaniałych dzieci, które są całym moim światem – mówi. Na co dzień pracuje w sklepie ogólnospożywczym. Dlaczego postanowiła zapisać się do jednostki? Podkreśla, że jest to rodzinna tradycja. Jej dziadek był strażakiem, bracia również związani są z jednostką, a tata jest wiceprezesem OSP w Radomierzycach.
- Strażak musi mieć w sobie dużo pewności siebie i znać swoje możliwości. Powinien być odważny oraz zaangażowany. Trzeba umieć pracować w grupie – wymienia cechy, jakie powinien mieć strażak. Na akcje wyjeżdża w każdej wolnej chwili. - Nie zawsze mogę, ponieważ pracuję i wychowuję dzieci. Jednak staram się, aby jednostka mogła na mnie liczyć – dodaje. Strażacy z OSP w Radomierzycach najczęściej wzywani są do pożarów nieużytków. Pomagają również przy zabezpieczeniach różnego rodzaju imprez. Pani Renata uczestniczy też w pokazach dla dzieci.
Pożarnictwo ma we krwi
Aby zagłosować na Renatę Marks i innych liderów naszego regionu kliknij: GŁOSOWANIE
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?