Czesi narzekają na fatalną drogę do Zawidowa

Meble i materiały budowlane to towary, po które najczęściej przyjeżdżają do nas sąsiedzi zza południowej granicy. Samochody z czeskimi numerami rejestracyjnymi bardzo często można spotkać m.in. pod marketem budowlanym Castorama w Zgorzelcu.
Kristian Dvorak z Frydlantu kupił u nas panele podłogowe. Jak mówi, są tańsze, niż w Czechach, a jakość jest identyczna. Razem z żoną w Polsce planują jeszcze zakup mebli do pokoju córki.
Jindra Hermann przyjechał po glazurę. Potrzebował płytki do kuchni i na taras. - Nevím, jak se dostat do domu. Máte velmi děravé silnice - mówi.
I wcale nie trzeba znać czeskiego, żeby się domyśleć, że zakupowy turysta z południa boi się jak wróci z nimi do domu, bo jak podkreśla, droga ze Zgorzelca do przejścia granicznego w Zawidowie jest fatalna.
Skarżą się na nią nie tylko zresztą Czesi. Mieszkańcy Zawidowa i władze samorządowe miasta od lat upominają się o jej remont.
Jest szansa jednak, że się doczekają, przynajmniej takie deklaracje padały przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi.
Szosa nr 355 z Koźmina do Zawidowa to droga wojewódzka. Mówił o niej m.in. radny sejmiku wojewódzkiego Józef Kozłowski. Jak zapewniał, ta trasa jest dla samorządu województwa jednym z priorytetów. Niedawno też potwierdził, że jej remont zacznie się jeszcze w tym roku.