Władze Czech są przekonane, że Polska, wydając zezwolenie na przedłużenie działalności górniczej w Turowie, naruszyła zobowiązania związane z czterema dyrektywami europejskimi i bezpośrednio z Traktatem UE.
Po odpowiedzi KE, na którą Bruksela ma trzy miesiące, Czechy podejmą decyzję o następnych krokach. "Jeżeli nasza skarga związana z prawodawstwem unijnym okaże się istotna i wystarczająco mocna, jest bardzo prawdopodobne, że Republika Czeska wystąpi z pozwem przeciwko Polsce" - oświadczyło ministerstwo środowiska.
Według agencji CTK, która poinformowała o skardze, mieszkańcy gmin po czeskiej strony granicy boją się zanieczyszczenia powietrza przez kopalnię oraz zapadania się ziemi. Strona polska zasadniczo odrzuca wpływ kopalni na sytuację na terytorium Czech. Turów dostarcza węgiel głównie do sąsiedniej elektrowni. Grupa PGE, która jest właścicielem kopalni i elektrowni, chce prowadzić tam wydobycie do 2044 r. Polskie ministerstwo klimatu w marcu br., mimo sprzeciwu Czech i Niemiec przedłużyło koncesję na wydobycie, której ważność upływała w kwietniu br.
To już kolejne czarne chmury, które zbierają się nad kopalnią w ostatnich tygodniach. Jeszcze do niedawna górnicy spierali się z rządem, a teraz być może będą toczyć batalię z samą Unią Europejską.
Żródło: PAP
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?