Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

EKO-UNIA: Twarde negocjacje opóźniają odejście od węgla, a nowy blok w Turowie już nie pracuje

OPRAC.:
Justyna Orlik
Justyna Orlik
archiwum nm
Zaczyna się kolejny, już piąty tydzień negocjacji rządów Polski i Czech w sprawie kopalni i elektrowni Turów. Dziś wiadomo już więcej o kulisach rozmów i działań. Od 19 czerwca nie działa też nowo wybudowany za blisko 5 mld zł blok energetyczny. - Dzięki temu do atmosfery emitowanych jest mniej gazów cieplarnianych - oceniają ekolodzy ze stowarzyszenia EKO-UNIA.

List wręczony 30 czerwca podczas spotkania Grupy Wyszehradzkiej przez premiera Mateusza Morawieckiego premierowi Republiki Czeskiej Andrejowi Babišowi przeciekł do mediów. Czesi podejrzewają, że polska strona testuje wywieranie presji zewnętrznej – medialnej na przebieg negocjacji.

Minister ochrony środowiska Czech Richard Brabec powiedział portalowi Seznam Zprávy:

Odczytujemy list jako próbę wpływania przez Polskę na rząd czeski przez media. Ten tekst bardziej, niż list, był przekazany czeskiemu premierowi i następnie dostał się do polskich mediów, ale na pewno nie z naszej strony. Osobiście tę publikację uważam za niefortunną.

Polski rząd upiera się przy stanowisku, że to zmiany klimatu wpływają przede wszystkim na brak wody w regionie. Czesi natomiast brak wody od dawna wiążą przede wszystkim z wpływem kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Poruszają też kwestię hałasu i pylenia z odkrywki Turów oraz twardo żądają zapewnienia monitoringu efektów przyszłych działań polskich wraz z możliwością kar za niewypełnienie umowy. To ostatnie jest trudne do przyjęcie przez rząd polski.

W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) i Komisja Europejska rozpoczynają przerwę urlopową do końca sierpnia.

- Wygląda na to, że negocjacje potrwają co najmniej do końca lata bez groźby 5 mln euro kar dziennie zaproponowanych przez rząd czeski, za brak zatrzymania wydobycia w kopalni – ocenia Radosław Gawlik, prezes stowarzyszenia EKO-UNIA, były wiceminister środowiska.

- To wszystko słabo rokuje dla mieszkańców Bogatyni wobec braku rozmowy i środków unijnych na planowe wyłączenie kompleksu węglowego w przeciągu najbliższych dziesięciu lat. Widmo wcześniejszego zamknięcie Turowa ze względów ekonomicznych rośnie – dodaje Gawlik.

Nowy blok energetyczny w Turowie już nie pracuje

Oddany do użytku w maju nowy blok energetyczny elektrowni Turów nie działa od 19 czerwca. Tak wynika z informacji, które przedostały się do mediów.

- Można powiedzieć, że cieszymy się z takiego obrotu sprawy, bo dzięki temu do atmosfery emitowanych jest mniej gazów cieplarnianych. Przestój nowego bloku pokazuje również, że elektrownia Turów nie wytwarza aż tak dużo energii, a sam blok nie jest niezbędny do utrzymania bezpieczeństwa energetycznego Polski. Niestety, prawie 5 mld złotych zamiast na budowę nowego bloku mogłoby zostać wydane na sprawiedliwą transformację regionu, dzięki czemu skorzystaliby mieszkańcy, a nie firmy budujące ten blok energetyczny – komentuje Katarzyna Kubiczek, koordynatorka projektów stowarzyszenia EKO-UNIA.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto