Elektrownia Turów" ustalono przyczyny wybuchu

Ustalono przyczyny lipcowego wybuchu w Elektrowni Turów w Bogatyni.
- Najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było samozapalenie się osadu zgromadzonego na ścianach dolnej części przesypu biomasy, do którego doszło w wyniku zjawiska samonagrzewania- tłumaczy Beata Nawrot- Miler, kierownik biura komunikacji zewnętrznej PGE. - Najprawdopodobniej, w wyniku wypalenia żarzący się materiał odpadł od ściany przesypu i wraz z niespalonym pyłem spadł na taśmę przenośnika. W przestrzeni obudowanego przesypu nastąpił słaby wybuch pierwotny, jednak na tyle silny, aby unieść i zapalić pył osiadły, zalegający w galerii w pobliżu przesypu. Jest to jedynie najbardziej prawdopodobna hipoteza przebiegu zdarzeń.
Jak zaznacza Nawrot-Miler, podczas takich awarii niezwykle rzadko udaje się przedstawić przyczyny i przebieg zdarzeń ze 100-proc. pewnością.
Podczas posiedzenia, którego celem było ustalenie przyczyn i powodów wybuchu i pożaru z 24 lipca w Elektrowni Turów przedstawione zostały m.in. ekspertyzy wykonane przez Główny Instytut Górnictwa Kopalni Doświadczalnej Barbara i Akademię Górniczo-Hutniczą oraz wyniki odrębnego postępowania prowadzonego przez Państwową Inspekcję Pracy.
Przypomnijmy, że pod koniec lipca br. około godz. 22.00 doszło do wybuchu, a następnie pożaru w nieczynnym bloku energetycznym nr 1.
Wyłączone zostały cztery przylegające bloki, a w pozostałych zmniejszona została moc. Tego wieczora cały Dolny Śląsk drżał w obawie, co dalej będzie. Sprawna akcja dolnośląskich jednostek straży pożarnej pozwoliła na szybkie opanowanie pożaru . Podczas tego zdarzenia tylko cztery osoby zostały ranne, a ich hospitalizacja nie trwała długo.
Na początku grudnia br. wyburzono kolejną chłodnię kominową. To już drugie wyburzenie, a na przyszły rok zaplanowano kolejne. Wszystko po to, aby przygotować teren pod budowę nowego bloku energetycznego w Elektrowni Turów.