Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak zginął Tomasz Laskowski w Cieplicach w Jeleniej Górze? Kto jeszcze był nad rzeką w Parku Norweskim, gdzie znaleziono jego zwłoki?

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Tomasz Laskowski zginął w Parku Norweskim na wałach cieplickich w Jeleniej Górze. Wpadł do wody, a jego ciało znaleziono następnego dnia
Tomasz Laskowski zginął w Parku Norweskim na wałach cieplickich w Jeleniej Górze. Wpadł do wody, a jego ciało znaleziono następnego dnia Uzyczone
Prokuratura i policja prowadzą śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 28-latka z Podgórzyna, który zginął tragicznie w Cieplicach w Jeleniej Górze. Jego ciało znaleziono w rzece Wrzosówka następnego dnia. Feralnej nocy umówił się ze znajomymi na ognisko. Bawili się kilka metrów dalej. Wiadomo na pewno, że Tomkowi towarzyszył kolega. Był tam ktoś jeszcze? O tym przekonana jest matka Tomasza, która szuka świadków.

Co wiadomo w sprawie śmierci Tomasza Laskowskiego w Parku Norweskim w Cieplicach?

Tragedia rozegrała się 15 lutego 2023 roku. Tomek umówił się z kolegą i znajomymi na ognisko w Parku Norweskim w Cieplicach w Jeleniej Górze. W parku towarzyszył mu kolega. Żaden z nich nie dotarł jednak na ognisko... Ciało 28-latka znalazł przypadkowy spacerowicz następnego dnia rano. Ok.godz. 7.40 zaalarmował służby, że w rzeczce Wrzosówka przy wałach cieplickich pływają zwłoki.

Sprawiedliwości dla syna szuka pani Aneta, która nie spocznie, dopóki nie wyjaśni, jak zginął Tomek

Jak mówi, nic tu się nie zgadza. Nie spocznie dopóki nie dowie się, czy ktoś przyczynił się do śmierci jej syna i czy są osoby, które mogły udzielić mu pomocy, a nie zrobiły tego.

- Wystąpiłam do policji o zabezpieczenie monitoringu z parku, z wałów i z autobusu, którym jechał mój syn. Chcę wiedzieć, z kim jechał, z kim wysiadł i z kim tak naprawdę był w tym parku - mówi pani Aneta, mama Tomka, z zawodu ratowniczka, strażaczka i pielęgniarka. Feralnego dnia pracowała kilka metrów od miejsca tragedii.

- Gdybym tylko wiedziała, że tam dzieje się mojemu dziecku krzywda... - ale wiedzieć nie mogła. Teraz robi wszystko, by wyjaśnić okoliczności śmierci Tomka. - Rozmawiałam z kilkoma osobami, które były na tym ognisku. I wiem, że nie mówią całej prawdy policji - zaznacza.

- Z tego, co ustaliłam, mój syn szedł na ognisko z kolegą, nie doszedł tam jednak. Obaj poszli na wały nad rzeką. Był tam ktoś jeszcze i właśnie tego chcę się dowiedzieć, kim była ta trzecia osoba... Kolega mojego syna zeznał, że nagle stracił go z oczu. I poszedł do domu - wyjaśnia pani Aneta. Udało jej się odczytać wiadomości z telefonu Tomka. - Ten chłopak później wysyłał do syna wiadomości "mówiłem, żeby nie iść na te wały", "na ch... my tam szliśmy...", "po k...e my tam szliśmy" - mówi pani Aneta.

Nie może zrozumieć, dlaczego kolega jej syna, który nagle stracił go z oczu, nie nie szukał Tomka, ani nie poszedł tych kilka metrów dalej, by sprawdzić, czy poszedł sam na ognisko. - Będę wnosić o kolejne przesłuchanie kolegi syna. Byli razem, nagle Tomek znika, a on idzie do domu...

- Z tego co wiem, ktoś z tego ogniska wołał "Tomir (ksywka Tomasza laskowskiego; red.), gdzie jesteś, chodź tu do nas", na co ktoś inny odkrzyknął "Tomek nie żyje".

Jak dodaje matka mężczyzny, a nagraniu, które widziała, widać też wyraźnie, że na wałach kilka metrów dalej jest jeszcze jedna osoba, świeci latarką.

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Tomasza Laskowskiego

- Mamy zabezpieczony monitoring z parku. ustalamy, co tam się wydarzyło - zapewnia Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Jak dodaje prokurator Tomasz Czułowski z jeleniogórskiej policji, prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci mężczyzny.

- Przeprowadzona została sekcja zwłok 28-latka, czekamy jeszcze na opinię biegłego dotyczącą obrażeń, których doznał. Wstępnie jednak mogę powiedzieć, że na razie nie ma dowodów, jakby ktoś miałby się przyczynić bezpośrednio do jego śmierci - mówi prokurator.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny było utonięcie. Na nagraniu widać, jak 28-latek wpada do wody. Była godz. 19.51 15 lutego 2023 roku.

- Bardzo proszę wszystkie osoby, które mogą wiedzieć cokolwiek w tej sprawie, które widziały z kim był mój syn w tym parku, o kontakt pod nr tel. 798162990 - apeluje mama Tomka.

Tomir był lubianym, ciepłym człowiekiem. Spoczął na cmentarzu w Podgórzynie.

Apel Pani Anety w mediach społecznościowych

Tomek zginął tragicznie w Parku Norweskim w Jeleniej Górze (Cieplicach) na tamie na suchym zbiorniku przeciwpowodziowym, zobacz na mapie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto