W pierwszej kwarcie kibice oglądali popis strzelecki z dystansu w wykonaniu obu drużyn. Gospodarze trafili za 3 punkty 5 razy (w całym meczu 12), dwa razy więcej od zgorzelczan (łącznie 9).
W zespole PGE Turowa wyróżniał się David Jackson, który zdobył w premierowych 10 min 8 pkt. i miał 4 zbiórki. Mimo niezłej postawy Amerykanina po pierwszej kwarcie cieszyli się koszykarze trenera Andrzeja Adamka, którzy prowadzili 21:14. Zgorzelczanie czytelnie, indywidualnie i bardzo ospale pod bronioną tablicą grali także w drugiej kwarcie. Asseco Prokom w pierwszej połowie miał aż 8 zbiórek w ataku.
Zmartwieniem trenera Jacka Winnickiego był też fakt, że swojego dnia nie miał najlepszy strzelec PGE Turowa Daniel Kickert, który w pierwszej połowie nie potrafił trafić do kosza. W 15. min miejscowi po punktach najlepszego na parkiecie Donatasa Motiejunasa wygrywali już 32:19, a do przerwy 39:27.
Po przerwie niewiele się zmieniło. Asseco Prokom kontrolował wydarzenia na parkiecie, wciąż rzucał do kosza na wysokiej skuteczności, a także wygrywał walkę pod tablicami (w sumie 36:23). Po trzech kwartach gdynianie prowadzili 65:48, a cały mecz wygrali 85:65
W sobotę PGE Turów tuż przed fazą play-off zagra u siebie z Anwilem Włocławek. Początek meczu o godz. 19.
Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 85:65 (21:14, 18:13, 26:21, 20:17)
Asseco Prokom: Hrycaniuk 14, Seweryn 12 (4), Motiejunas 11 (1), Blassingame 9 (2), Szczotka 8 (1), Witka 8 (2), Ponitka 7, Dmitriew 5 (1), Frasunkiewicz 4, Łapeta 4, Kuebler 3 (1), Day 0.
PGE Turów: Kickert 11 (1), Wysocki 10 (2), Kulig 9 (3), Cel 9 (1), , Jackson 8 (1), Chyliński 7 (1), Gustas 5, Gabiński 2, Lee 2, Moore 2, Lauderdale 0.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
