Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: PGE Turów zmazał plamę po porażce z Kotwicą

Grzegorz Bereziuk
Torey Thomas poprowadził  Turów do trzeciego zwycięstwa w sezonie
Torey Thomas poprowadził Turów do trzeciego zwycięstwa w sezonie Grzegorz Bereziuk
Przed meczem w lepszych humorach byli goście. Polpharma pod wodzą Zorana Sterenovicia (zastąpił znanego w Zgorzelcu Pawła Turkiewicza) wygrała dwa ostatnie ligowe mecze. Turów z kolei przegrał ostatnio w Kołobrzegu z Kotwicą. Zgorzelczanie mieli jednak okazję, by podbudować morale.

Dobrym przetarciem przed spotkaniem z Diabłami z Kociewia był dla nich pucharowy mecz z Górnikiem Wałbrzych, który wygrali różnicą 30 punktów. - Jeśli chcemy wygrać, musimy zagrać zespołowo w obronie i powstrzymać obwodowych gości - powiedział przed spotkaniem obrońca PGE Turowa Bartosz Bochno.

PRZECZYTAJ NASZĄ RELACJĘ NA ŻYWO

Od początku mecz był zacięty, ale na prowadzeniu utrzymywali się gospodarze. Zespół trenera Jacka Winnickiego grał ambitnie, ale przy tym często faulował. Ten fakt skrzętnie wykorzystywali goście, których poczynaniami kierował znany z gry choćby w PGE Turowie Robert Skibniewski. Goście z linii rzutów wolnych zdobyli w pierwszej połowie aż 19 punktów - dokładnie połowę swojego dorobku. Po 20 min to jednak czarno-zieloni wygrywali 40:38, a ciężar zdobywania punktów rozłożył się na całą drużynę. Wyróżniał się zwłaszcza Torey Thomas, który oprócz 10 pkt miał 3 asysty. Zgorzelczanie przeważali ponadto w walce pod deskami, a także popełniali mało strat (zaledwie 4).

Chwilę po zmianie stron miejscowi odskoczyli rywalom na 10 punktów (48:38) i wydawało się, że emocje powoli będą słabły. Nic takiego jednak się nie stało. Polpharma zaczęła trafiać z dystansu. Po rzutach zza linii 6,75 m Skibniewskiego i Michaela Hicksa był remis 50:50. W odpowiednim momencie w ekipie gospodarzy przebudził się Ivan Koljević. Czarnogórzec trafił trzykrotnie z dystansu i po trzech kwartach PGE Turów wygrywał 63:56.

Emocje sięgnęły zenitu w ostatniej kwarcie. Gospodarze zaczęli mylić się pod koszem, a Polpharma konsekwentnie goniła wynik. Na szczęście dla miejscowych w bardzo ważnym momencie z dystansu trafił Marco Brkić i na 2 min przed końcem zespół z Dolnego Śląska wygrywał 81:75. W końcówce rzutami z dystansu sytuację dla gości próbowali ratować Tomasz Cielebąk i Skibniewski, ale ostatecznie to PGE Turów zasłużenie zwyciężył 92:84.

PGE Turów Zgorzelec - Polpharma Starogard Gdański 92:84 (28:22, 12:16, 23:18, 29:28)

Turów: Koljević 17 (3), Thomas 16 (1), Brkić 14 (2), Zigeranović 12, Wysocki 11 (1), Jackson 8, Gabiński 6, Tomaszek 6, Bochno 2, Kuebler 0.
Polpharma: Hicks 23 (4), Vaughn 17 (3), Cielebąk 13 (3), Chanas 7, Mirković 7, Skibniewski 6 (2), Metelski 4, Archibeque 3, Gilmore 3, Szpyrka 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto