Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Turów pojedzie po wygraną

Grzegorz Bereziuk
Arthur Lee poprowadził PGE Turów do wygranej z Energą Czarnymi...
Arthur Lee poprowadził PGE Turów do wygranej z Energą Czarnymi... fot. Grzegorz Bereziuk
W środę o godz. 18 PGE Turów zagra w Gdyni z Asseco Prokomem.

Po meczu z Energą Czarnymi PGE Turów Zgorzelec awansował w tabeli na czwarte miejsce. W sobotę nasi koszykarze grali w Sopocie z liderem tebeli - Treflem. Mecz zakończył się porażką Turowa (tym razem 89:74). Tymczasem w środę zgorzelczania zagrają na wyjeździe z Asseco Prokomem (transmisja w TVP Sport i Radiu Wrocław).

- Liczymy na zwycięstwo PGE Turowa Zgorzelec - mówi Wojtek Zając, kibic drużyny. Przyznmaje, że mecz z Energą kosztował kibiców wiele nerwów.
PGE Turów grał w nim na początku wolno, przewidywalnie i bez pomysłu.
- Długo nie mogliśmy wejść w mecz. Siedziało nam to w głowach. Na szczęście mecz trwa nie 25, a 40 minut - mówił po meczu trener PGE Turowa Jacek Winnicki.

Mimo niekorzystnej sytuacji w pierwszej połowie meczu kibice gospodarzy żywiołowo dopingowali swój zespół i wierzyli, że ten podniesie się z kolan.
Po zmianie stron nic nie wskazywało na to, że aktualni wicemistrzowie kraju będą w stanie odwrócić losy rywalizacji. Złą sytuację swojej drużyny bardzo mocno przeżywał trener Jacek Winnicki. Od momentu gdy został on ukarany przewinieniem technicznym sytuacja na parkiecie zaczęła ulegać zmianie.

Złym zwiastunem dla słupszczan była kontuzja Darnella Hinsona. Amerykanin rozgrywał dobry mecz, ale w 24. minucie źle stanął na parkiet i przy pomocy kolegów z drużyny musiał opuścić parkiet. Sygnał do ataku drużynie trenera Jacka Winnickiego dał Arthur Lee. Amerykanin nakręcał grę swoich kolegów, zdobył dziewięć punktów z rzędu i PGE Turów wrócił do gry. Na otwarcie ostatniej kwarty Lee trafił z dystansu i zgorzelczanie ulegali już tylko 58:59. W 32. minucie grający obroną strefową zespół znad Nysy Łużyckiej wyszedł na premierowe prowadzenie (63:62), którego nie oddał już do końca meczu. - Gra strefą dodała nam wiatru w żagle. Swoje zrobił Arthur Lee, który włączył się w zdobywanie punktów z szybkiego ataku w ważnych momentach. Dzięki wygranej sytuacja w walce o miejsca trzy - sześć jest cały czas otwarta - podkreśla trener Jacek Winnicki.

TURÓW ZGORZELEC - serwis specjalny o naszej drużynie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto