Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koszykówka: Turów Zgorzelec pokonał Basket Poznań

Grzegorz Bereziuk
Panowie, piąteczka! Radość koszykarzy Turowa była ogromna. Czarno-zieloni są na trzecim miejscu w tabeli
Panowie, piąteczka! Radość koszykarzy Turowa była ogromna. Czarno-zieloni są na trzecim miejscu w tabeli Andrzej Banaś
Gdy po pierwszej połowie Turów przegrywał w Poznaniu 20:40, mało kto wierzył, że zgorzelczanie będą w stanie odnieść zwycięstwo. Nadzieja jednak nie umierała.

- W pucharowym meczu z Polpharmą prowadziliśmy 20 punktami i polegliśmy. Teraz sytuacja jest odwrotna. To dopiero połowa meczu i nie wierzę, że możemy zagrać tak słabo w drugiej części - mówił na półmetku rywalizacji Konrad Wysocki. Okazało się, że kapitan czarno-zielonych nie rzuca słów na wiatr.

Mecz rozpoczął się od prowadzenia gospodarzy 8:0. Pozna-niacy prezentowali urozmaiconą grę w ofensywie, a także twardo bronili. Przez całą pierwszą połowę gościom nie udało się znaleźć słabego punktu w defensywie rywali. W 6 min zgorzelczanie przegrywali 11:2 i trener Jacek Winnicki szybko musiał poprosić o czas. Przerwa, a także częsta rotacja w składzie na niewiele się zdała.

W 17 min miejscowi wygrywali 34:16. Na domiar złego dla Turowa trzy przewinienia mieli na swoim koncie wysocy Robert Tomaszek i Michał Gabiński. Nic nie zapowiadało, że po zmianie stron obraz gry może się zmienić.

- W szatni padło kilka męskich zdań i nie zamierzaliśmy się poddać - powiedział Bartosz Bochno, jak się później okazało, bohater gości. Trzecią kwartę Turów rozpoczął aktywnie i systematycznie odrabiał straty. Rozegrał się David Jackson. Po jego punktach w 25 min przewaga Basketu stopniała do 14 oczek. Zgorzelczanie szli za ciosem i w końcówce trzeciej kwarty odrobili ponad połowę strat (40:48). Po udanych akcjach Toreya Thomasa i trójce Bartosza Bochny PGE Turów przegrywał tylko 47:50.

Chwilę później doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Ivan Zigeranović starł się z Cliffem Hawkinsem i upadł na parkiet, co umknęło uwadze sędziów. Ci protestującego Serba ukarali faulem niesportowym. Turów nie zamierzał się jednak poddawać.

Na minutę przed końcem, po dwóch trójkach z rzędu Marco Brkicia było tylko 64:62 dla PBG. W samej końcówce regulaminowego czasu gry piłkę mieli goście. Brkić popełnił jednak stratę, a gospodarze zdobyli punkt z linii rzutów wolnych. Chwilę później Serb rzutem zza linii 6,75 m doprowadził do dogrywki (65:65).

Marco Brkić szalał także w dogrywce. Na jej otwarcie trafił z dystansu i Turów po raz pierwszy objął prowadzenie. 16 sekund przed końcem to jednak gospodarze wygrywali 71:70. Ostatnia akcja należała do gości. Ci wytrzymali presję i kilka sekund przed końcem Bartosz Bochno zdobył punkty na wagę zwycięstwa, wykorzystując podanie Toreya Thomasa, który trafiał również w ważnych momentach i w całym meczu miał 9 asyst. - Absolutnie nie czuję się bohaterem. Po przerwie każdy dawał z siebie wszystko, a ważne rzuty trafiał też Marco Brkić. Oczywiście cieszę się, że w końcówce nie zadrżała mi ręka. W chwili oddania rzutu nie namyślałem się. Mimo zwycięstwa, musimy jednak pracować nad swoją dyspozycją, która musi być równa - powiedział po meczu Bartosz Bochno. - Trener odpowiednio nas zmotywował w przerwie i wygraliśmy czwarty ligowy mecz z rzędu. Takie zwycięstwa budują atmosferę. Wszyscy tworzymy kolektyw i trzymamy się razem - dodał autor pięciu trójek Marco Brkić.

PBG Basket Poznań - PGE Turów Zgorzelec 71:72 (19:8, 21:12, 8:20, 17:25, d. 6:7)
Basket: Okafor 20, Surmacz 12, Miller 9, Stelmach 8, Tica 7, Hawkins 5 (1), Ochońko 3, Dąbrowski 3 (1), Kulig 2, Diduszko 2.
Turów: Brkić 19 (5), Thomas 18 (2), Jackson 16 (1), Gabiński 7 (1), Bochno 5 (1), Tomaszek 3, Zigeranović 2, Wysocki 2, Koljević 0, Kuebler 0, Jarmakowicz 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto