Przed wyborami samorządowymi, w których kandydował na radnego Rady Miasta Zgorzelec obiecywał, że jeśli się dostanie, połowę diety radnego będzie oddawał na dzieci z najuboższych rodzin. Mieszkańcy Zgorzelca mu uwierzyli i 71-letni Marian Kałuża został najstarszym zgorzeleckim samorządowcem. Dziś także, jak przed wyborami powtarza, że połowę diety odda dla biednych dzieci. Jak mówi obiecał, więc zamierza dotrzymać słowa.
- Byłem już w urzędzie skarbowym i pytałem, jak to jest z tymi odpisami i darowiznami. Rozmawiałem też z dyrektor przedszkola przy ul. Tuwima, ale nie mam jeszcze sprecyzowanych planów, komu będę oddawał pieniądze. Ale obietnicę podtrzymuję: Z każdej diety, którą dostanę, pół na pół przekażę bardziej potrzebującym – deklaruje radny senior. – Nie po to szedłem do rady, żeby zarabiać, tylko po to, żeby pomagać innym. Jestem w takim wieku, że na pieniądzach mi nie zależy. Natomiast chciałbym zrobić coś dla ludzi, pozostawić po sobie jakiś ślad - mówi radny.
To piękny gest z jego strony zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że emerytom w naszym kraju nie wiedzie się najlepiej, a dieta szeregowego radnego Zgorzelca to prawie 1,2 tys. zł miesięcznie, na rękę i bez podatku.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?