Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masz ochotę na "seks pod chmurką"? To kręci ale może słono kosztować!

Karolina Niemczyk
Karolina Niemczyk
pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Latem wiele osób decyduje się na seks poza ścianami własnej sypialni. Szukając przygód decydują się na intymne spotkanie w samochodzie, w lesie, na łące czy na plaży nad jeziorem. Takie igraszki mogą jednak słono kosztować! Nawet 500 złotych od osoby.

- Chodzi przede wszystkim o adrenalinę. Mi nie zależy na tym, by ktoś mnie zobaczył, raczej odwrotnie. Jednak jest w tym coś podniecającego. Trzeba się rozglądać, czy nikogo wokół nie ma. Działać w pośpiechu, ale jest to bardzo przyjemne - opowiada Bartosz ze Zgorzelca. Jak sam przyznaje pierwszy seks w tym roku poza sypialnią ma już za sobą.

Wyobraźnia tych, którzy decydują się na seks na świeżym powietrzu nie ma granic.

Bardzo to lubimy z mężem. W zasadzie nasze pierwsze zbliżenie też odbyło się w plenerze. To było podczas ogniska na działce u naszych znajomych. Teraz regularnie jeździmy już w plener. Jesteśmy po ślubie dwa lata. Dzieci jeszcze nie mamy. Nie mamy nic do stracenia. Uprawialiśmy seks w samochodzie kilka razy, ale nie jest wygodnie. W lesie, na polanie. Raz zdarzyło nam się nawet w pociągu. Dodam, że w nocnym pociągu i mieliśmy pusty przedział

Opowiada o swoich przygodach Aneta z Lubania.

Konsekwencje takiego zachowanie mogą okazać się jednak dotkliwe, zwłaszcza w kwestii finansowej. Osoby przyłapane na współżyciu w miejscu publicznym mogą zostać ukarane mandatem nawet do 500 zł każda. Jest to traktowane jako nieobyczajny wybryk, który zagrożony jest karą mandatu od 20 do 500 zł. Jednak jest to o tyle skomplikowana sytuacja, że dodatkowo musi znaleźć się osoba, której będzie to przeszkadzać i będzie mogła złożyć zeznanie. O ile załatwienie swoich potrzeb w miejscu publicznym jest ogólnie przyjmowane jako coś nieobyczajnego, o tyle w przypadku współżycia nie wszystkim to przeszkadza...

- Kiedyś natknąłem się na taką parkę w lesie - mówi z uśmiechem pan Jan, mieszkaniec Węglińca. - Wybrałem się latem na jagody i zapędziłem się dość głęboko w las. Gdy pochylałem się na krzakami owoców usłyszałem dziwne dźwięki. Kiedy postanowiłem to sprawdzić okazało się, że to jakaś parka, co cóż...bryka sobie w najlepsze. Byli tak zajęci sobą, że nawet mnie nie usłyszeli. Postanowiłem też im nie przeszkadzać i po prostu po cichu odszedłem. Nikomu nie robili tym krzywdy. Sam bym tak chciał z żoną ale ona to tylko po bożemu - śmieje się nasz rozmówca.

Uprawiając seks na świeżym powietrzu, narażamy się nie tylko na mandat karny. Wiosną i latem, kiedy jest upalnie za sam wjazd do lasu można zostać ukaranym. Inne konsekwencje to narażenie się na pośmiewisko. W dobie telefonów komórkowych i Internetu zdjęcia i filmy w dwuznacznej sytuacji błyskawicznie mogą znaleźć się w sieci. Seks poza sypialnią od zawsze intrygował. Być może wielu z nas ma coś w sobie z ekshibicjonisty. Ważne by nie szkodzić i nie szokować innych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto