Nadal bez sukcesu. Negocjacje w sprawie Turowa w Pradze zostały przerwane

Wczoraj, na godzinę 9.00, zaplanowano kolejną rundę rozmów o sytuacji kopalni Turów. Jak zapewniały obie strony, krajom zależy na osiągnięciu porozumienia i zakończeniu sporu.

Czeski minister mówił w środę na konferencji prasowej Brabec, że jest zadowolony z dotychczasowego przebiegu negocjacji. Wspomniał, że udało się podnieść wiele fundamentalnych kwestii, które pomogłyby w ustanowieniu polsko-czeskich relacji w sprawie kopalni na wiele lat. Rozmawiano, m.in o budowie ekranu filtracyjnego i wału ziemnego.

Martin Půta, hetman kraju libereckiego, obecny w trakcie spotkania podkreślił, że rządom obu krajów zależy na polubownym załatwieniu sporu bez konieczności wchodzenia na drogę sądową. Podobnie jak czeski premier, Půta nie podaje szczegółów dotyczących daty zakończenia negocjacji.

Polska Agencja Prasowa poinformowała wczoraj o tym, że nadal nie udało się ustalić treści porozumienia między polską a czeską stroną. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński powiedział dziennikarzom, że Czesi "zaczęli zachowywać się w sposób irracjonalny i oderwany od rzeczywistości".

- Polska odpowiedź na oczekiwania Czechów ws. Turowa była ponadstandardowa., mimo to żądania strony czeskiej eskalowały. Przyjechaliśmy do Pragi z bardzo dobrą ofertą, która zawierała konkretne kwoty i rozwiązania dla mieszkańców Kraju Libereckiego. Pozwoliłyby one na długofalowe zażegnanie sporu z naszymi południowymi sąsiadami, a także wzmocniły bezpieczeństwo ekologiczny w tym regionie. Nasza racjonalna propozycja spotkała się z eskalacją żądań strony czeskiej. - tłumaczył wczoraj Michał Kurtyka, minister środowiska.

Czeski minister poinformował dziś rano, że ma nadzieję na wznowienie polsko-czeskich negocjacji.