Nauczyciele dostali ponad 400 tysięcy zł mniej za strajk

Blisko miesiąc trwał strajk nauczycieli w całej Polsce. W tym czasie nie odbywały się zajęcia edukacyjne, nauczyciele nie prowadzili lekcji, a uczniowie mogli do szkoły przyjść, ale nie było ani lekcji, ani sprawdzianów, ani zadań domowych.

Zgodnie z art. 23 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych strajkujący zachowują prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz uprawnienia ze stosunku pracy. Okres ten wlicza się też do okresu zatrudnienia. Problem w tym, że za czas powstrzymywania się od pracy nie należy się pracownikowi wynagrodzenie.

Przypomnijmy, że nauczycielskie pensje wahają się od 2 tys. zł na rękę w przypadku stażysty do około 3,8 tys. zł w przypadku nauczyciela dyplomowanego. Za każdy dzień strajku nauczyciel nie dostał więc od 80 do nawet 180 zł.

- Starosta poszukiwał rozwiązań zgodnych z prawem, które wspomogłyby pracowników szkół biorących udział w ogólnopolskiej akcji strajkowej- komentuje Bogusława Witkowska, dyrektor wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w Starostwie Powiatowym w Zgorzelcu.- Podczas narady z Dyrektorami Starosta Zgorzelecki poinformował o możliwości potrącenia wynagrodzenia za czas strajku nie jednorazowo lecz w miesięcznych ratach.

Takie rozwiązanie pojawiło się i było możliwe do zastosowania tylko i wyłącznie na pisemny wniosek pracownika. Należało złożyć je u dyrektora placówki, a ten podejmował decyzję o rozłożeniu potrąceń z tytułu strajku na raty. Trzeba pamiętać, że pedagodzy wynagrodzenie otrzymują odgórnie, co oznacza, że kwota wyliczoną adekwatnie za dni strajku podlegała zwrotowi.

W powiecie zgorzeleckim z tej opcji skorzystało dwóch pracowników pedagogicznych. Pozostali zdecydowali się na jednorazowe oddanie pieniędzy za nieświadczenie pracy. Ogółem kwota potrąceń brutto wyniosła 412 954 zł.