Niemieckie ogrody zoologiczne próbują bronić się przed skutkami pandemii, która je też dotyka

W swoim liście rezes Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych prof. Jörg Junhold oraz jego koledzy Gert Emmrich z Deutsche Tierpark-Gesellschaft (Niemieckiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych) i Eckhard Wiesenthal z Deutscher Wildgehege-Verband (Stowarzyszenie Niemieckich Wybiegów dla Zwierząt Dzikich) podkreślają fakt, iż od pierwszego dnia pandemii ogrody zoologiczne wspierają działania niezbędne dla ochrony populacji przed Covid-19.

„Przez długie miesiące pozostawaliśmy zamknięci, dla dobra i zdrowia ponad 50 milionów naszych gości rocznie, mimo, iż z braku dochodów było dla nas wielkie wyzwanie.” - mówi Jörg Junhold, dyrektor Zoo w Lipsku. „Dlatego, uważamy się za wiarygodnego partnera w polityce”.

W obliczu zmniejszającej się liczby zakażeń oraz rosnącej presji społecznej w wielu rodzinach, ogrody zoologiczne mogłyby oferować rodzicom i dzieciom pewien rodzaj równowagi. „Sami także tego doświadczamy: w warunkach stresu związanego z zamknięciem, po miesiącach spędzonych w domu, istnieje pilna potrzeba bezpiecznych miejsc, będących celem wycieczek, nie tylko rodzinnych. Szczególnie przy sprzyjającej wiosennej pogodzie.” - mówi przewodniczący Jörg Junhold. „A koncepcje higieny członkowskich ogrodów zoologicznych zostały już wcześniej przetestowane”. Dyrektor Dr. Sven Hammer o aktualnej sytuacji Zoo Goerlitz: „Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze i konieczność dostosowania się do poszczególnych faz rozwoju pandemii. Przykładowo, w porozumieniu z regionalnymi władzami można by ograniczyć liczbę odwiedzających i początkowo otwierać tylko tereny zewnętrzne, a w późniejszej fazie budynki oraz wewnętrzne wybiegi zwierząt”.

W liście zawarto również podziękowania dla rządów federalnych, stanowych i lokalnych za udzielone wsparcie, nawet jeśli ze względu na różne formy organizacyjne, nie wszystkie ogrody zoologiczne mogły z niego skorzystać.

Źródło: Tierpark Nasze Zoo Görlitz Zgorzelec