Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowe kontrakty koszykarzy PGE Turowa Zgorzelec

Grzegorz Bereziuk
Michał Chyliński pozostanie w PGE Turowie na kolejny sezon. Na zdjęciu z narzeczoną Iwoną
Michał Chyliński pozostanie w PGE Turowie na kolejny sezon. Na zdjęciu z narzeczoną Iwoną Fot. Grzegorz Bereziuk
Ledwo zakończył się bieżący sezon, a już trzech koszykarzy PGE Turowa podpisało nowe umowy z klubem

Pierwszym krokiem do szybkiego powrotu na medalową ścieżkę przez klub ze Zgorzelca jest podpisanie kontraktów z trzema koszykarzami. Mowa o Davidzie Jacksonie, Damianie Kuligu oraz Michale Chylińskim.

- Bardzo chciałbym aby zespół w pierwszej kolejności miał trenera - mówi Waldemar Łuczak, prezes klubu. - Rozmawiamy z Jackiem Winnickim, ale bierzemy także po uwagę inne rozwiązania - zdradza strategię Łuczak. - Później chcielibyśmy podpisać umowę z kolejnymi zawodnikami, ale w pierwszej kolejności z Polakami. Niewykluczone, że ze składu, który walczył na parkietach w poprzednim sezonie w drużynie pozostaną także Aaron Cel i Konrad Wysocki - wymienia prezes.

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że wreszcie ruszy budowa nowej hali, która ma znajdować się przy ul. Lubańskiej. Udało się bowiem wyłonić firmę, która będzie odpowiadała za powstanie nowego domu PGE Turowa.

- Liczę, że teraz wszystko pójdzie już z górki i w sezonie 2013/2014 będziemy już mogli rozgrywać mecze w nowej hali - mówi prezes PGE Turowa Zgorzelec.
Minionego sezonu zespół PGE Turowa nie może zaliczyć do udanych. Czarno-zieloni podobnie jak w poprzednim roku mierzyli w finał. Apetyty kibiców były rozbudzone tym bardziej, że Dolnoślązacy wygrali pierwsze 9 ligowych spotkań z rzędu, a w międzyczasie toczyli wyrównane pojedynki m.in. Chimki Moskwa czy później w Pucharze Europy z Albą Berlin.

Niestety, tym razem do najważniejszej serii sezonu zgorzelczanom awansować się nie udało. - Rozgrywki zakończyliśmy niepowodzeniem. Nie można jednak twierdzić, że całkowicie rozczarowaliśmy. Po słabym etapie gry w szóstkach pozbieraliśmy się i po dobrej grze pokonaliśmy w ćwierćfinałach play-off Anwil.
Następnie w serii półfinałowej wygraliśmy jeden mecz w Sopocie, a w dwóch kolejnych walczyliśmy jak równy z równym. Gdyby nie drobiazgi, to być może bilibyśmy się dzisiaj z Asseco Prokomem o złoto. Teraz jednak to już tylko gdybanie - powiedział prezes klubu ze Zgorzelca Waldemar Łuczak.

PGE Turów nie wykorzystał też szansy na zdobycie brązowego krążka. - Uważam, że mecz w Zgorzelcu pokazał, iż mamy większy potencjał od Zastalu. W kluczowych momentach zawodnicy z Zielonej Góry przy wsparciu swojej publiczności mieli chyba jednak więcej motywacji - mówi o zakończonym sezonie szef klubu ze Zgorzelca, który już myśli o kolejnych rozgrywkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto