Chyba aż tak dobrego początku w ekipie PGE Turowa się Pan nie spodziewał?
- Chciałem pokazać się z najlepszej strony, pomagając jednocześnie nowemu zespołowi. Cieszę się, że dołożyłem swoją cegiełkę do tego zwycięstwa, ale gratulacje należą się całej drużynie.
W swojej nowej drużynie jest Pan zaledwie od kilku dni, a jednak to nie przeszkodziło, aby to na Panu oprzeć sporą część taktyki w meczu z Anwilem.
- Trener, jak widać, zaufał mi, a ja chciałem to zaufanie wykorzystać i potwierdzić, że może na mnie liczyć. Bardzo się z tego powodu cieszę. Wygraliśmy, mam nadzieje, że to początek naszej nowej drogi w tym sezonie i będziemy piąć się w górę.
Takie zaufanie musi napawać Pana optymizmem przed dalszą karierą w PGE Turowie.
- Jasne, że tak. Moim celem jest po prostu wykonywanie swojej dobrej koszykówki, a także stosowanie się do zaleceń trenera.
Jeśli zaś chodzi o sobotnie spotkanie - skąd taka metamorfoza w waszej grze po pierwszych minutach?
- Ciężko na gorąco to zanalizować. Zaczęliśmy na pewno zbyt chaotycznie i szybko przegrywaliśmy 0:9. Później, po wziętym czasie przez trenera, złapaliśmy swój rytm, zaczęliśmy wykonywać przedmeczowe założenia, walczyliśmy i przechyliliśmy szalęna swoją korzyść.
Świetnie rozrzucaliście Anwil w drugiej kwarcie i z łatwością trafialiście z dystansu.
- To już zasługa naszego trenera, który tak nas ustawił, że zwyczajnie czyste pozycji same się pokazywały. Byliśmy tego dnia bardzo dobrze dysponowani, każdy chciał trafić swoje rzuty, udawało się i zwyciężyliśmy.
Pana jeszcze nie było w zespole, gdy przegrywał cztery pierwsze mecze. Ale widać, że nastąpił w drużynie przełom...
- Mamy taką nadzieję, że to zwycięstwo we Włocławku było takim przełomem w naszej grze. PGE Turów niezbyt dobrze zaczął tę drugą rundę, ale nic nie jest jeszcze stracone. Musimy się teraz skupić na następnych meczach, aby wygrywać każde możliwe spotkanie, co pomoże nam wywalczyć dobre miejsce przed play-off.
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?