Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nysa i Włókniarz w czwartej lidze!

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk
Nysa i Włókniarz w czwartej lidze! Baraże o czwartą ligę potoczyły się po myśli naszych drużyn. Włókniarz Mirsk pokonał LKS Bystrzyca Górna 1:0 a Nysa Zgorzelec zwyciężyła Zjednoczonych Żarów 2:0.

Przed meczem rozgrywanym w Wilkowie k. Złotoryi w obu zespołach panowały bojowe nastroje.
– Szczerze przez cały tydzień nie mogłem usiedzieć w miejscu – przyznał Jarosław Wichowski, trener Włókniarza. Szkoleniowiec zespołu z Mirska był niepocieszony faktem gry w Wilkowie k. Złotoryi z uwagi na wąskie boisko. – Obiekt jest ładny, ale my wolimy grać na szerokich boiskach. Nasze ma szerokość 75 metrów. W Wilkowie kilkanaście metrów węższe. To z pewnością będzie atut naszych rywali – podkreślił popularny wśród znajomych Wicher. – Szczerze nie analizowaliśmy jak gra przeciwnik, nie przywiązywaliśmy też wagi do parametrów boiska. Chłopcy troszkę odpoczęli po sezonie. Jeśli mamy grać w czwartej lidze, to sobie poradzimy a jeśli nie, to nic złego się nie stanie. Nie zmienia to faktu, że nastroje w naszej ekipie są bojowe. Zapowiada się dobry mecz – stwierdził z kolei Andrzej Somala, sekretarz LKS.

Przez pierwsze 20 minut lepsze wrażenie sprawiał Włókniarz. Zespół trenera Jarosława Wichowskiego naciskał na rywala, ale nie potrafił tego faktu udokumentować bramką. Później do głosu doszedł LKS. Zespół trenera Jerzego Żądło stworzył dwie świetne okazje by wyjść na prowadzenie. Najpierw w poprzeczkę trafił Sajdak. Kolejną szansę miał Bezegłów. Po jego uderzeniu piłka po drodze odbiła się od jednego z graczy Włókniarza a następnie trafiła w spojenie słupka z poprzeczką.
– Mam nadzieję, że po przerwie sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka a nie pewna stara piłkarska prawda – zaznaczył w przerwie spotkania Andrzej Somala. _Na nieszczęście LKS sprawdziło się to drugie. W czwartej minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu Górnego wygraną Włókniarzowi strzałem głową zapewnił Kowalski. – Rywale pokazali nam nasze słabe strony. Musimy poprawić pewne elementy i w przyszłym sezonie spróbować ponownie. Nie odpuszczamy – zakończył Andrzej Somala.
_– Zagraliśmy chyba najsłabszy mecz w tej rundzie a mimo to udało się wygrać. Troszkę nas mecz kosztował. Doznaliśmy kilku groźnych urazów. Cieszymy się z utrzymania i wierzymy, że kolejny sezon będzie już w naszym wykonaniu spokojniejszy –
powiedział Jarosław Wichowski, trener Włókniarza.

Szczęście dopisało też Nysie, która o awans walczyła w Przemkowie. Zjednoczeni po poprzednim sezonie o fakcie pozostania w czwartej lidze dowiedzieli się tuż przed startem kolejnych rozgrywek. W tym sezonie o utrzymanie także musieli drżeć do samego końca. Na dobrze przygotowanej murawie w Przemkowie o zrealizowanie celu musieli rywalizować z Nysą Zgorzelec.
– Chłopcy na mecz wyjechali z Żarowa już o godzinie 12. Po drodze zjedli obiad w Legnicy. Wierzę w dobry wynik – powiedział Grzegorz Stankowski, dyrektor ds. sportowych Zjednoczonych. Nysa nie zamierzała swoim rywalom ułatwiać zadania. Żarowianie musieli radzić sobie bez Adama Ciupińskiego, który w ostatnim ligowym meczu z Bielawianką został ukarany czerwoną kartką. W pierwszej części meczu kibice nie oglądali bramek. Bliżsi powodzenia byli zgorzelczanie.
– W pierwszym kwadransie gry dwa razy bliski szczęścia był Patryk Bystryk, ale jego strzały z dystansu obronił bramkarz. Dwukrotnie przenosił piłkę nad poprzeczką – relacjonował Stanisław Wojtczak, kierownik Nysy.

W dalszej części pierwszej odsłony Nysa miała więcej z gry ale już poważniej nie zdołała zagrozić twierdzy Hruszowca. Zjednoczeni natomiast nastawiali się na kontry, ale w ciągu pierwszych 45 minut Franaszczuk nie miał nic do roboty. Po zmianie stron Nysa jeszcze mocniej podkręciła tempo i szybko wyszła na prowadzenie. Autorem trafienia był Czajkowski. Biało-niebiescy w dalszym ciągu nacierali i stwarzali okazje, ale dobrze bronił Hruszowiec. Bramkarz Zjednoczonych drugi raz skapitulował dopiero w samej końcówce po strzale Bystryka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto