Mieszkańcy Radomierzyc ze spokojem patrzyli wczoraj na rzekę, choć ta wystąpiła z brzegów i zalała najniżej położone łąki. Jak mówili, woda tak wysoko jak w zeszłym roku, na pewno nie będzie. - A jak będzie tak, jak jest, to nic nam nie grozi – przekonywali. Podkreślali też, że przy większych deszczach rzeka bardzo często opuszcza koryto. Mimo to, od czwartkowej nocy w pogotowiu są strażacy ochotnicy, którzy wypompowują wodę z rowów i są przygotowani, by postawić rękaw wodny w rejonie starego wiaduktu kolejowego. Jak tłumaczą, to obecnie jedyna droga, którą woda z Nysy może wejść do wioski.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?