W czwartek PGE Turów przegrał finałową rywalizację o mistrzostwo Polskiej Ligi Koszykówki 56:81. Po złoto sięgnie jednak ten zespół, który jako pierwszy wygra czterokrotnie. Dziś w tej rywalizacji jest 2:1 dla Asseco Prokomu Gdynia. Ale w sobotę kolejny mecz i kibice w Zgorzelcu wierzą, że będzie 2:2.
Dlatego w sobotę wszyscy widzimy się w hali przy Maratońskiej, kto może niech przyjdzie ubrany na czarno lub zielono. I nie żałujemy gardeł!
Po wygranym meczu w czwartek, trener Tomas Pacesas nie świętował, nie podkreślał wysokiej przegranej gospodarzy. Przeciwnie, docenił klasę rywali i stwierdził, że to zwycięstwo choć ważne, nie przesądza jeszcze o całej rywalizacji.
Trener Jacek Winnicki podkreślił czwartkową bezradność swoich zawodników w walce na tablicach.
I jak powiedział komentując różnicę w zdobyczach punktowych obu drużyn, wysokość przegranej w tej fazie rywalizacji nie ma już większego znaczenia, trzeba po prostu cztery razy wygrać. Nieważne jak wysoko.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?