Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Turów Zgorzelec przeprasza swoich kibiców

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk

W trakcie sezonu każdą drużynę dopada kryzys. W bieżącym nie omija on nawet słynnych piłkarzy FC Barcelony, którzy mają niewielkie szanse na obronę tytułu mistrza Hiszpanii. Kibice Blaugrany są jednak za swoim zespołem na dobre i na złe, co jest wzorem do naśladowania. W Zgorzelcu, mimo ostatnich niepowodzeń, musi być podobnie.
PGE Turów w pierwszej części sezonu Tauron Basket Ligi wygrywał mecz za meczem i pewnie prowadził w tabeli. Zespół grał twardo w obronie i tracił średnio 64 punkty na mecz. Później jednak forma drużyny zaczęła spadać. Przyszedł słabszy moment, a z nim porażki. Dwie ostatnie - z Treflem Sopot w półfinale Pucharu Polski i otwierające drugi etap rozgrywek TBL z Zastalem Zielona Góra zabolały najbardziej, bo zostały poniesione różnicą kilkunastu punktów.

- Przed początkiem sezonu powiedzieliśmy sobie, że chcemy być zespołem, który walczy w każdym meczu. Bez względu na to, czy wygrywamy, czy przegrywamy, chcemy grać ambitnie, stawiać się rywalowi i grać przez pełne 40 minut. W ostatnich dwóch naszych spotkaniach tego zabrakło. Za to muszę przeprosić wszystkich naszych kibiców. Musimy coś zmienić. Sezon zbliża się ku końcowi. Drugi etap trwa krótko, później są już tylko play-offy. Dużo czasu już zatem nie mamy. Dlatego w każdym kolejnym meczu musimy grać z sercem, walczyć - powiedział kapitan PGE Turowa Konrad Wysocki.

Same niekorzystne wyniki nie są jednak najistotniejsze. Porażki są przecież wkalkulowane i w sporcie są rzeczą normalną. Trenerów, a także samych zawodników martwi zwłaszcza styl gry.
- Uważam, że po ostatnich dwóch spotkaniach część zawodników jest podłamanych. Dużo rozmawiamy w czasie treningów, a także po zajęciach. Niestety, tego, co mówimy, nie potrafimy przenieść na boisko. Wiemy co jest nie tak, ale gdy dochodzi do meczu, to coś nadal nie gra. Nie widać odpowiedniej motywacji
i zaangażowania. To musimy zmienić jak najszybciej. Przykładowo dzisiaj już pierwsza piłka była nasza, ale zgubiliśmy ją i szybko straciliśmy punkty. Musimy znów zacząć w siebie wierzyć. Pokazaliśmy przecież, że potrafimy grać w koszykówkę - dodał kapitan zespołu ze Zgorzelca.

Choć nikt tego w klubie nie potwierdza, nie jest wykluczone, że w drużynie w związku z trudnymi chwilami powstał mały kryzys i różnice zdań. To ważny moment dla
kibiców. W momencie, gdy drużynie nie idzie, muszą oni być z zespołem, a nie przykładowo bić brawo po udanych akcjach przeciwników czy przy niekorzystnym wyniku przed
ostatnią syreną opuszczać halę.
- W sobotę gramy z Czarnymi w Słupsku. W tym sezonie przegraliśmy z nimi dwa mecze. Mamy też niekorzystny bilans z Treflem Sopot. Trzeba jednak pamiętać, co zdarzyło się w poprzednim sezonie. Z Treflem przegraliśmy w sezonie trzy pierwsze mecze, ale ostatecznie półfinałową rywalizację z nimi wygraliśmy. Uważam, że potrafimy grać w koszykówkę i to już udowodniliśmy. Musimy tylko wziąć się w garść i wrócić na właściwą drogę - zaznaczył Konrad Wysocki.
Warto także przypomnieć, że w poprzednim sezonie PGE Turów przeżywał trudne chwile w ćwierćfinale play-off z Basketem Poznań, a później był o włos od zdobycia złotego medalu. Prawdziwi kibice muszą wierzyć, że tym razem będzie podobnie.
- W Słupsku czeka nas trudny mecz. Teraz jednak jesteśmy na takim poziomie, że z kim byśmy nie zagrali, to będzie to dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Nie możemy myśleć o niczym innym, tylko o tym, co wcześniej przynosiło nam powodzenie. Musimy dobrze się przygotować, walczyć o zbiórki. Nie może być dla nas straconych piłek. Wierzę, że wszystko się ułoży - zakończył Konrad Wysocki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto