[PILNE] Wybory w Bogatyni kolejny raz przesunięte. Następny termin to 24 stycznia

W wyścigu o fotel burmistrza Bogatyni od października ubiega się sześciu kandydatów: Artur Bohdanowicz, Wojciech Dobrołowicz, Grzegorz Kina, Ireneusz Kropidłowski, Artur Oliasz i Artur Sienkiewicz. Pierwszy termin wyborów został ustanowiony na 15 listopada, ale dzień przed cisza wyborczą premier podpisał rozporządzenie MSWiA o przesunięciu ich na 20 grudnia. Dziś, 15 grudnia podpisał kolejny dokument, z którego wynika, że wybory odbędą się 24 stycznia.

Nie jest to jednak termin ostateczny, bo epidemia koronawirusa się nie kończy. Wiele państw europejskich wprowadza częściowy lub całkowity lockdown. Dziś zrobiła to Holandia, a od 10 grudnia Saksonia wprowadziła nowe restrykcje, które będą obowiązywały również przez święta i Nowy Rok.

Wielu mieszkańców Bogatyni, w tym Internauci, zastanawiają się, dlaczego niedziela handlowa nie może być niedzielą wyborczą. Zwracają uwagę na to, że w komisjach wyborczych przestrzegano surowych norm sanitarnych, czego nie można powiedzieć o wizytach w galeriach handlowych l sklepach. Wiele osób porusza się po nich bez maseczek i nie przestrzega nakazu dystansu społecznego.

Kandydaci zostali postawieni w przysłowiowym pacie. Wielu z nich osłabiło swoją aktywność w mediach społecznościowych a po dzisiejszej decyzji mogą na jakiś czas zniknąć z Internetu. To nie tylko wynik spadku energii w związku z kilkumiesięcznym maratonem, ale braku środków na podejmowanie kolejnych inicjatyw.

Agata Rycyk, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Jeleniej Górze, poinformowała w rozmowie, ze środki przeznaczane na kampanię wynikają z ustawy i nie ma żadnych dodatkowych rozporządzeń, które zwiększałyby limit finansowy kandydatów.

To dla na bardzo nietypowa sytuacja. Wybory zostały przesunięte z uwagi na pandemię. Karty wyborcze tym razem nie zostały wydrukowane przez gminę i do ostatniej chwili wstrzymywaliśmy się z tą decyzją. Nie chcę spekulować, co do ostatecznego terminu wyborów. - tłumaczy Agata Rycyk.