Pokazali klasę

W ostatnim meczu rundy zasadniczej Turów Zgorzelec nie dał szans Intermarche Zastalowi Zielona Góra. Mimo tego, że Turów wygrał wysoko mecz był ciekawym widowiskiem. Po tym zwycięstwie Turowa, porażce Polpharmy z Kotwicą, Zastal spadł na 8 miejsce w tabeli i to z nimi Turów spotka się w pierwszej rundzie play-off.

Nerwowy początek...

W pierwszej kwarcie miejscowi wygrywali już 9:3, po czym sprawy w swoje ręce wziął Adam Gołąb trafiając 3-krotnie z osobistych i dwa razy za 3 punkty. W tej odsłonie kibice zobaczyli coś, co nie zdarza się często w koszykówce. Faulowanemu Grzegorzowi Taberskiemu piłka wyleciała z rąk, jeden z zawodników Turowa próbując zablokować rzut, podbił ją a ta wpadła do kosza. Sędziowie zgodnie z przepisami punkty zaliczyli i nagrodzili Zastalowca dodatkowym rzutem wolnym. Kwarta zakończyła się jednopunktowym zwycięstwem przyjezdnych 16:15.

... i świetna druga kwarta

W drugiej części gry bardzo skutecznie zagrał Grzegorz Mordzak. Zdobył 9 ze swoich 10 punktów i dobrze kreował grę zespołu. Turów z minuty na minutę powiększał przewagę. Przy stanie 26:22, za trzy trafił Tomasz Zabłocki, dwukrotnie wejściami pod kosz punktował Mordzak i raz po doskonałym dograniu do środka trafia Skowroński. Dopiero teraz dwa punkty dla Zastalu zdobywa Olszewski, lecz Turów nie pozostaje dłużny i akcją 2+1 popisuje się Nowak. Wynik tej kwarty to 25:11 dla gospodarzy.

Atak marzeń Czerniak - Nowak

Drugą połowę rozpoczynają dwa rzuty Tomka Zabłockiego, najpierw za dwa, a po chwili za 3. W 3 minucie tej kwarty jest już 49:29 dla Turowa. Pod koszem dobrze radzą sobie Nowak z Czerniakiem zdobywając wspólnie w 3 kwarcie 13 punktów. Po 30 minutach gry kibice zgorzeleccy mają powód do radości, gdyż ich zespół prowadzi już 62:45.

Czwarta odsłona to po pierwsze 4 minuty genialnej gry pary Nowak - Czerniak. Ta dwójka przez krótki okres czasu zdobyła 10 punktów. Po drugie wprowadzenie na parkiet młodego Harrisa Danesi i drugiego rozgrywającego Roberta Kempskiego. Harris co prawda punktów nie zdobył, ale pokazał się z dobrej strony w obronie i co ważne, nie boi się grać. Dobrze zaprezentował się też popularny „Kempes”. Dwa jego podania to po prostu mistrzostwo, najpierw odegranie do Krzysztofa Samca, który trafia za 3 punkty, a zaraz potem piękne podanie pod kosz do Marcina Kuziana. Kwarta ta skończyła się wynikiem 24:11 dla zgorzelczan, a cały mecz 86:56.

Podsumowanie meczu
W Zastalu poza chwilą dobrej gry Adama Gołąba nie zachwycił nikt, 4 faule przez 11 minut gry Krzysztofa Kalinowskiego to bardzo dużo. Tylko cztery punkty Krajewskiego, który przed sezonem sprawował się nieźle. W Turowie natomiast na pochwałę zasługuje cały zespół. W końcu zawodnicy pokazali, że mają charakter i potrafią się zmobilizować nawet do mało ważnych dla nich spotkań. Świetne spotkanie zagrał Radosław Czerniak zdobywając 20 punktów (jego rekord w tym sezonie). Znakomicie grał też Sławomir Nowak, rzucając 18 punktów i podobnie jak kapitan zespołu, świetnie radził sobie w walce pod tablicami. Dobrze zagrał wspomniany wcześniej Grzegorz Mordzak. Z dobrej strony zaprezentował się również Marcin Kuzian. Na „jedynce” dobrze zagrał Robert Kempski i dziwi fakt, że ten zawodnik gra tak mało.
Na wyróżnienie zasługuje także publiczność. Grupa kibiców z Zielonej Góry w liczbie ok. 40 przyjechała dopingować swój zespół. Widowisko to nie byłoby możliwe gdyby nie ta grupa osób, oraz klub kibica Turowa.