Przerażające zdarzenie w Jeleniej Górze. Pies rzucił się w mieszkaniu na malutką dziewczynkę. Lekarze: stan dziecka jest stabilny

- Pies był w tej rodzinie od szczeniaka. Zaatakował dziewczynkę, gdy wróciła z mamą do domu – relacjonuje Edyta Bagrowska z policji w Jeleniej Górze. Matka natychmiast wezwała karetkę. Medycy udzielili dziecku pierwszej pomocy. - Mama dziecka była trzeźwa - informuje Edyta Bagrowska. Policja zakwalifikowała to zdarzenie jako typowo losowy przypadek.

- Dziewczynka trafiła do nas z ranami kąsanymi twarzy, głowy, szyi. Wymagała opatrzenia okulistycznego oraz chirurgicznego w znieczuleniu ogólnym. Jej stan jest stabilny – informuje Konrad Rysiakiewicz, ordynator Chirurgii Dziecięcej Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej.
Dodaje, że tego typu przypadki dotychczas zdarzały się sporadycznie, jednak w ostatnim miesiącu na oddziale mieli trzy sytuacje pogryzienia dziecka przez zwierzę.

Pies przebywa obecnie na obserwacji weterynaryjnej. Zdaniem behawiorysty Andrzeja Morawskiego, sytuacja, że duży pies atakuje małe dziecko, jest bardzo poważna. Wymaga od rodziny przeanalizowania, dlaczego doszło do tego. - Przyczyn może być kilka – mówi Morawski. - Z chwilą pojawienia się dziecka w rodzinie, pies przestał być w centrum uwagi i mógł odreagować, że stracił swoje główne miejsce - wyjaśnia behawiorysta.

Warto ustalić, czy wcześniej były jakieś sygnały wrogiego zachowania, czy też zdarzyło się to po raz pierwszy. Istnieje niebezpieczeństwo, że skoro pies raz ugryzł domownika, zrobi to po raz kolejny. - Bez znajomości okoliczności, trudno wyrokować, czy tego psa da się ustawić, czy też powinno się szukać mu drugiego domu. Ale już bez dzieci - mówi Andrzej Morawski.

CZYTAJ TEŻ
Dzik zaatakował grzybiarza w lesie na Dolnym Śląsku! Mężczyzna uciekł na drzewo, ale pękła gałąź