Rządzi w Zgorzelcu, inwestuje we Wrocławiu

Trwa kampania wyborcza, więc rychło znaleźli się matematycy - wolontariusze, którzy policzyli, że coś za tanio burmistrz te swoje lokale udostępnia. Jedno mieszkanie ma 63,5 m kw. i jest warte 200 tys. zł; drugie ma 58 m kw. i jest warte 355 tys. zł, a trzecie - najmniejsze - ma 38 m kw. i wycenione zostało na 190 tys. Ma burmistrz jeszcze dom w Zgorzelcu wart 170 tys. zł, ale tu nie o dom chodzi, tylko o ten wynajem. - Roczny dochód z trzech mieszkań wykazany przez Rafała Gronicza w oświadczeniu majątkowym to niespełna 2 tysiące zł, czyli średnio ok. 660 zł z jednego lokalu. Miesięcznie daje to kwotę 55, 5 zł. Czy za tyle burmistrz faktycznie wynajmuje swoje mieszkania studentom?

- Mam córkę we Wrocławiu i chętnie zapłacę panu Groniczowi nawet pięć razy więcej za wynajęcie mieszkania - śmieje się Gabriela Nowakowska ze Zgorzelca. Nie chce uwierzyć, że burmistrz tak tanio odnajmuje kwatery. Jej córka za łóżko w dwupokojowym mieszkaniu na Krzykach płaci 600 zł!
Kontrkandydaci Gronicza w wyborach na burmistrza wietrzą w tym nieczyste interesy burmistrza. On sam jednak zapewnia, że wszystko jest jak najbardziej legalnie, a i w oświadczeniu majątkowym błędu nie ma.

- Jako burmistrz nie mogę prowadzić działalności gospodarczej, ale mogę inwestować. Podjęliśmy więc z żoną decyzję, że kupimy mieszkania we Wrocławiu, a ponieważ jest tam sporo studentów, będziemy je wynajmować. Szczerze powiem, że to bardziej żona się tym zajmuje, niż ja - wyjaśnia gospodarz Zgorzelca i zapewnia: - To działalność zgłoszona do urzędu skarbowego. Mieszkania wynajmowane są za rynkowe pieniądze. Nie powiem za ile, bo nie muszę tego mówić i nie wiem, czy sami studenci by sobie tego życzyli - nadmienia Gronicz. - Wszystkie mieszkania kupione zostały na kredyt, a proszę pamiętać, że dochód to różnica między przychodami, a kosztami. W tym wypadku po stronie kosztów mam wysokie odsetki od kredytu i wydatki na remonty tych mieszkań. Te pieniądze z zeznania to tzw. górka między przychodami a kosztami, które uzyskaliśmy oboje żoną z wynajmu tych mieszkań - tłumaczy Gronicz.

Jego polityczny rywal Sławomir Zawada, który kandyduje na burmistrza Zgorzelca z ramienia PiS, pyta jednak: - Skoro Rafał Gronicz, chce rządzić Zgorzelcem, dlaczego inwestuje we Wrocławiu! Czyżby planował przeprowadzkę?
- Zdaję sobie z tego sprawę, że wywołuje to plotki i emocje. Ale nie planuję wyjazdu ze Zgorzelca, nie mam załatwionej pracy poza Zgorzelcem i nie mam znajomych we Wrocławiu, którzy trzymają tam dla mnie ciepłą posadkę - zapewnia Gronicz.