Samobójstwo prawnika

ZGORZELEC Znany zgorzelecki prawnik, radca prawny urzędów gminy w Zgorzelcu, Pieńsku, Węglińcu i Nowogrodźcu został znaleziony martwy w swoim domu przy ul. Dzikiej.

Policja i prokuratura zostały powiadomione wieczorem w sobotę 4 września. Nieoficjalnie wiadomo, że 52-letni prawnik, zapalony myśliwy, strzelił sobie w głowę z broni myśliwskiej.
Ryszard P. nie zostawił listu pożegnalnego. Dla rodziny i znajomych wiadomość o jego śmierci była kompletnym zaskoczeniem.
– Rozmawiałem z nim w czwartek – mówi Tadeusz Łowicki, zastępca burmistrza Pieńska. – Nic nie wskazywało na to, że coś takiego się wydarzy. Snuliśmy nawet wspólne plany, te zawodowe i prywatne – wspomina.
Śmierć Ryszarda P. jest zaskoczeniem także dla Henryka Bogonia, bliskiego przyjaciela, sąsiada z czasów, gdy Ryszard P. mieszkał jeszcze w Czerwonej Wodzie. – Trudno mi cokolwiek powiedzieć. O Ryszardzie mogę mówić jedynie w superlatywach. Na pewno skłoniły go do tego kroku jakieś powody osobiste. O tym jakie, wolałbym nie spekulować – mówi Henryk Bogoń.
Okoliczności śmierci Ryszarda P. ustala zgorzelecka prokuratura.

Był naczelnikiem Zgorzelca
Ryszard P. był znanym zgorzeleckim prawnikiem, radcą prawnym specjalizującym się w prawie administracyjnym i samorządowym. Pracował dla urzędów gmin w Zgorzelcu, Pieńsku, Węglińcu i Nowogrodźcu. W latach osiemdziesiątych był naczelnikiem miasta Zgorzelec. Pozostawił dorosłe dzieci: córkę i syna.