Związkowcy z Solidarności demonstrowali w ub. tygodniu w Warszawie pod hasłem: Polityka wasza - bieda nasza. Wojciecha Ilnickiego, przewodniczącego NSZZ Solidarności w KWB Turów zapytaliśmy, czyja jest ta bieda, skoro średnia płaca w kopalni (choć liczona razem z wynagrodzeniem dyrekcji) to już prawie 6 tys. zł!
- Solidarność, organizując protest w Warszawie, upomina się o los wszystkich pracowników w Polsce. I podobny cel przyświeca także związkowcom z Turowa - wyjaśnia W. Ilnicki. - W interesie wszystkich Solidarność zbiera też podpisy w sprawie wzrostu płacy minimalnej, która miałaby być waloryzowana wraz ze wzrostem PKB - dodaje. - My jako związkowcy Turowa jesteśmy pierwsi w Polsce pod względem zebranych podpisów. Mamy ich ponad 4,3 tys. Fakt, w kopalni nie ma osób, które zarabiają najniższą krajową, ale walczymy o innych. To nie jest tak, że dbamy tylko o swoje kieszenie - zaznacza Wojciech Ilnicki.
Ze związkowcami pojechał do Warszawy także m.in. Jerzy Stachyra, zastępca burmistrza Bogatyni. Sprawdziliśmy w jego zeznaniu podatkowym, w zeszłym roku zarobił 211 383 zł! Wychodzi miesięcznie po 17,6 tys. zł. Związkowcy podkreślają jednak, że demonstracja nie miała charakteru politycznego. Oprócz działaczy Solidarności z kopalni Turów, do Warszawy pojechali także związkowcy i sympatycy Solidarności z elektrowni Turów, zgorzeleckiego Kopex Famago i ze spółek komunalnych w Bogatyni i Zgorzelcu.
Wideo
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!