Śmieci leżą wszędzie. Widać to szczególnie teraz, bo pora roku sprzyja odkrywaniu zalegających stert. Właśnie dlatego grupa mieszkańców Studnisk Dolnych w gminie Sulików skrzyknęła się, uzbroiła w worki i rękawiczki, po czym ofiarnie wyzbierała śmieci z trawników, skwerów, ulic, chodników i rowów. W akcji sprzątania wzięło udział pięć osób. W ciągu godziny zebrały kilkadziesiąt kilogramów śmieci. Przewieźli je prywatnym autem z przyczepą pod kontenery, posortowali i wrzucili do nich. Te, które się nie zmieściły, także posortowane ułożyli koło pojemników, przykryli folią i zabezpieczyli przed zwierzętami. Następnie fakt zalegania przed kontenerami śmieci zgłosili w Urzędzie Gminy w Sulikowie. I tu zaczęły się kłopoty.
– Akcja przeprowadzona została samowolnie i nieprawidłowo. Po wizji lokalnej, na wniosek mieszkańca, stwierdzono liczne nieprawidłowości. Śmieci zbierane były również z terenów prywatnych, nie podlegających urzędowi – mówi pracownica urzędu.
Całej sprawy nie rozumie Garry Rollans, obcokrajowiec który zamieszkał w Studniskach z rodziną. Okolica jest piękna, mogłaby stać się uczęszczanym regionem, a tym czasem aż wstyd zaproponować komuś spacer po lesie – mówi.
Ma też problem bardziej osobisty – na terenie jego posiadłości regularnie pojawiają się śmieci.
– Wydawało się zatem, że logicznym krokiem będzie podjęcie działań konkretnych, dających przykład mieszkańcom i być możne, wpływającym na ich sposób myślenia. Każdy przecież chciałby mieszkać w czystej, zadbanej okolicy – dodaje Garry Rollans.
– Najtrudniejsze, jak myślę, będzie obudzenie poczucia sprawczości w ludziach, ale mam nadzieję, że z każdą akcją coraz łatwiej będzie nam zebrać więcej osób. Naprawdę szkoda marnować potencjał tego miejsca.
Okazuje się jednak, ze jeśli mieszkańcy powtórzą akcje, zostaną ukarani.
– Zrzucenie odpadów przy ludmerach było bezprawne. Naraża to gminę na koszty związane z wywiezieniem większej niż przewidywana ilości odpadów. Fakt zorganizowania takiej akcji powinien zostać zgłoszony w gminie, wtedy akcja miałaby inny przebieg. Można było zamówić odpowiednie kontenery, umówić firmę wywozową, skoordynować działania i pokryć część kosztów z budżetu. Takie działania odbijają się na wszystkich podatnikach. W wypadku powtórzenia akcji, organizatorom grozi wystawienie faktury za wywóz śmieci – dodaje urzędniczka.
Nie chce się przedstawiać i odsyła do wójta Gminy, Roberta Starzyńskiego.
– Akcja nie była uzgodniona z gminą. Jej organizatorzy wysypali śmieci w centrum wsi, na działce przewidzianej do zbiórki selektywnej. Posprzątaliśmy to na koszt gminy. Akcja spowodowała zaśmiecenie uporządkowanego placu przy OSP i była źle przyjęta przez innych mieszkańców, którzy do mnie dzwonili w tej sprawie – tłumaczy wójt. Dlatego gmina wystosowała upomnienie do mieszkańców, informując o sankcjach w razie powtórzenia akcji (m.in. obciążenie faktura za wywóz śmieci).
Mieszkańcy tym czasem odbijają piłeczkę, mówiąc że 1 lipca 2013 roku weszła w życie ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zgodnie z nią gmina miała m.in. obowiązek uruchomienia Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Tego jednak w Sulikowie nie ma, więc nie ma gdzie dostarczyć śmieci np. z akcji sprzątania wsi.
– Punkt nie powstał z powodów organizacyjno - finansowych. Jeden ze współwłaścicieli działki, na której przewidziano jego lokalizację, odmawia podpisania aktu notarialnego związanego z wydzieleniem współwłasności, mimo wielu miesięcy rozmów i ustępstw ze strony gminy. Gmina nie dysponuje innymi utwardzonymi i ogrodzonymi terenami, do których w łatwy sposób mogliby dojechać mieszkańcy – tłumaczy wójt i dodaje, że jest to również kwestia finansowa, związana z obsługą przez dodatkowego pracownika i zwiększoną fakturą za przyjęcie zebranych odpadów przez ZGiUK w Lubaniu.
Stawka opłat w gminie była dotychczas jedną z najniższych w regionie i wynosiła 12 zł za odpady segregowane i 18zł za zmieszane. Stawki te nie pozwalały jednak na ponoszenie kosztów obsługi PSZOK i likwidacje dzikich wysypisk. W związku z czym na ostatniej sesji Rada Gminy Sulików podniosła je o 2 zł.
– Mam nadzieję, że w przyszłości pozwoli to na zbilansowanie całego systemu – zaznacza wójt.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?