Policja czeska podaje na razie kilkuzdaniowy komunikat o odwołaniu poszukiwań. Zaginiona kobieta i jej synek zostali odnalezieni w górach. Nie dawali odznak życia. Policja bada przyczyny ich śmierci.
Obejrzyj film z akcji
Akcja poszukiwawcza była zakrojona na ogromną skalę. Od 27 grudnia 2022 roku, od chwili przyjęcia zgłoszenia o zaginięciu w Karkonoszach kobiety z trzyletnim synkiem, do akcji wkroczyło 80 ratowników z Horskiej Służby i policjantów z Pecu pod Śnieżką. W pensjonacie w tym mieście kobieta była widziana po raz ostatni i stamtąd wyruszyła w góry.
Jak relacjonowała czeska policja, 40-letnia kobieta przyjechała swoim samochodem do Pecu pod Śnieżką, gdzie zameldowała się 25 grudnia. Planowała zostać do 30 grudnia 2022 roku. Gdy nie odzywała się do swojego partnera, ten zawiadomił służby. W pokoju w pensjonacie były tylko rzeczy kobiety i dziecka. Co się mogło stać?
Policja zakładała, że 40-latka wybrała się z synem na Śnieżkę. Działała tylko pierwsza część kolei do Ruzowej hory. Okolice tej góry przeczesywali ratownicy pieszo i na quadach. Dzisiaj (2.01 2023) planowano skorzystać z pomocy śmigłowca. Nie będzie już potrzebny.
Poszukiwania zostały odwołane
- poinformował nas Piotr Zamorski, naczelnik Karkonoskiej Grupy GOPR.
W ramach pomocy w tej akcji brało udział 17 ratowników górskich z Jeleniej Góry.
Ratownicy przeczesywali okolice Ruzovej hory. Zobacz, gdzie to jest
Policja czeska ustala przyczyny śmierci 40-latki i jej syna.
O innych akcjach w Karkonoszach czytaj tutaj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?