– Od samego początku, kiedy został odbudowany przyczółek tamy, walczyłem o otwarcie Witki – mówi. – Kiedy nie ma wędkarzy, kłusownicy grasują.
Pan Zarębski zauważa, że kiedy tama pękła, w zbiorniku było jedno, dość duże miejsce o głębokości około czterech metrów, gdzie uchowało się około 25 proc. ryb, a wędkarze spokojnie mogli tam wędkować. Po dwóch tarłach ryb jest jeszcze więcej.
Jak informuje Józef Goszczycki, dyrektor biura Zarządu Okręgu PZW w Jeleniej Górze, Marszałek Województwa Dolnośląskiego zmienił termin wyłączenia zbiornika z prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej do dnia 31 grudnia 2012 r. – Decyzja ta spowodowana jest przesunięciem terminu budowy nowej tamy z 2013 na 2015 rok- mówi. Zbiornik zostanie zarybiony zgodnie z tabelą zarybiania zatwierdzoną przez Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
– Ostateczna decyzja o zasadach amatorskiego połowu ryb na zbiorniku zapadnie na posiedzeniu Zarządu Okręgu 24 listopada – informuje Józef Goszczycki.
Wstępnie propozycja ogranicza uprawianie amatorskiego połowu ryb wyłącznie z brzegu, bez możliwości wykorzystania środków pływających. Wędkarze uważają jednak, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. – W momencie, kiedy nie zakazuje się pływania, a wędkarzom nakazuje się jedynie połów z brzegów zbiornika, mamy kolejny absurd – mówi Grzegorz Zarębski. – Kłusownicy i tak będą wypływać na sprzętach pływających i zarzucać sieci. Wędkarzom będzie się tego zabraniać. Niestety, nie ma możliwości przypilnowania, aby każdy stosował się do zakazu, chyba że zbiornik będzie cały czas kontrolowany przez służby, a to raczej jest niemożliwe.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?