Widzieliście UFO w okolicach Zgorzelca? Oto relacje osób, które widziały! [ZDJĘCIA]
Bezszelestna kula
Dziś Pani Janina ma 64 lata i mieszka w Zgorzelcu. Jednak wciąż pamięta wydarzenie ze swojej młodości gdy mieszkała w Wigancicach Żytawskich.
- Pracowałam wtedy w Famago i szłam wczesnym rankiem na przystanek autobusowy by dojechać do pracy na pierwszą zmianę. Przez Wigancice Żytawskie płynie niewielki strumyk, a za nim po czeskiej stronie jest wzniesienie. W pewnym momencie zauważyłam na wzgórzu za drzewami jasne, okrągłe światło. W pierwszej chwili myślałam, że ktoś jedzie motocyklem. Po kilku minutach zrozumiałam jednak, że nie słyszę silnika a światło się nie oddala. Wręcz poruszało się w takim samym tempie co ja. Przyznaję, że w tamtym momencie włosy stanęły mi dęba na ciele. Zaczęłam biec ale to światło jakby podążało wciąż za mną. Dopiero gdy na przystanku autobusowym zauważyłam innych ludzi odetchnęłam z ulgą. Gdy chciałam koleżance pokazać tą dziwną, świetlistą kulę już jej nie było - opowiada pani Janina.