Właściciele Turowa podzielili zyski

Dokładnie połowę zysku (ok. 80 mln zł) Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy zdecydowało przeznaczyć na pokrycie strat z lat ubiegłych. W ten sposób kopalnia kompensuje sobie wydatki poniesione przez lata m.in. na pozyskiwanie nowych terenów i związane z tym odszkodowania. 13 mln zł z zysku zasili kapitał zapasowy spółki, a prawie 67 mln zł przeznaczono na dywidendę dla akcjonariuszy. I tu ważna informacja, dywidendę dostaną tylko ci, którzy nie dokonają konwersji akcji kopalni na akcje PGE Górnictwo i Energetyka. Ponieważ akcji kopalni było w sumie 33 mln, łatwo wyliczyć, że przypadająca na jedną akcję dywidenda to ok. 2 zł. Będzie wypłacana od 17 do 27 sierpnia. Kto się na nią skusi, może jednak już potem zapomnieć o swoich kopalnianych akcjach, bo będą one wygaszane. Na rynku pozostaną jedynie akcje PGE Górnictwo - Energetyka, które z kolei jesienią mają ulec kolejnej konwersji już na akcje giełdowego giganta PGE S.A. Fachowcy zatem doradzają, by nie liczyć na dywidendę z akcji kopalni, a czym prędzej (czas jest do 13 sierpnia) zamienić je na walory PGE Górnictwo i Energetyka. Zastosowany przy tym przelicznik wynosi ok. 0,7. Dla przykładu, największy pakiet przysługujący pracownikom kopalni - 764 akcje dadzą po konwersji 540 akcji PGE Górnictwo i Energetyka.
- Po takim przekształceniu stracimy wprawdzie dywidendę od kopalni, ale zyskamy prawo do dywidendy od PGE Górnictwo i Energetyka - tłumaczy Abdullah Rizky, specjalista od przekształceń własnościowych w KWB Turów.
Walne Zgromadzenie wyraziło także zgodę na zakup nowej koparki wielonaczyniowej, której wartość przekroczy najprawdopodobniej 50 mln zł. - To nie jest zakup, który będzie zrealizowany w najbliższym czasie, ale decyzja WZA była niezbędna, żebyśmy rozpoczęli przygotowania związane z zamówieniem takiej koparki - wyjaśnia Zbigniew Holinka, szef biura zarządu PGE KWB Turów. Jak dodaje, cała procedura związana z zakupem może potrwać nawet 3 lata.
WZA podjęło także decyzję w sprawie zatwierdzenia nowych członków zarządu kopalni wybranych na początku roku przez załogę. Zostali nimi: Stanisław Sidorowicz i Waldemar Kwiatkowski.