Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wywiad z Małgorzatą Korelin

MAK
Archiwum Prywatne
Od 33 lat pracuje dla regionalnej kultury. Praca to jej pasja. Docenia innych i sama została doceniona.

40 lat GOK-u to niewątpliwie ważne święto, które warto udekorować zasługami. Proszę o nich opowiedzieć.

To piękny jubileusz, i ja zostałam doceniona i doceniłam innych. Napisałam dwa wnioski o wyróżnienie - dla Madzi Przybyła, z którą pracowałam 20 lat i dla mojej obecnej zastępczyni Moniki Kurek. Innym pracownikom gorąco dziękowałam i też ich doceniłam w inny sposób. Myślę, że nikogo nie pominęłam. GOK to nie tylko Ja, to mój cały zespół. Pracujemy razem i kiedy świętujemy - to też razem.

Czy jest osoba, która pracuje od samego początku istnienia GOK-u?

Nie ma takiej osoby, ja najdłużej pracuję w Ośrodku Kultury - bo 33 lata. Przeszłam chyba wszystkie "szczeble". Zatrudniła mnie w GOK-u Basia Wąchalska – 15.10.1984 roku. Zaczynałam jako młodszy instruktor do spraw plastyki, dojeżdżałam do wiosek autobusem, targałam ciężkie farby plakatowe, duże bloki. Dzieci cieszyły się jak przyjeżdżałam do Klubów Rolnika i świetlic, by z nimi malować, rysować, uczyć wyszywać serwetki., Nigdy nie marzyłam i nie sięgałam zbyt wysoko. Zawsze znałam swoje miejsce w szeregu i znam. Na początku byłam bardzo skromna - zaczęłam pracę w GOK-u jako 21-latka. Na zajęcia jeździłam z dwuletnią wtedy córeczką Wioletką, która dziś ma 35 lat. Z czasem nabywałam praktyczną wiedzę; wiele razy pełniłam obowiązki dyrektora - między kolejnymi, nowymi dyrektorami - aż przyszedł dzień kiedy sama stanęłam do konkursu.

Co jest najmocniejszą stroną Gminnego Ośrodka Kultury w Zgorzelcu?

Stabilna władza w gminie. Wcześniej był pan wójt Kazimierz Janik, teraz jest pan Piotr Machaj, to ludzie, którzy znają środowisko i są przyjaźni ludziom. Poza tym - Gmina Zgorzelec - to cudowni mieszkańcy, no i super moja załoga, którą sama stworzyłam. To wszystko daje moc i siłę. Jestem szczęściarą.

Jakie najważniejsze imprezy w roku organizuje GOK?

Organizujemy bardzo dużo imprez plenerowych i na terenie świetlic, siłowni i bibliotek. Pielęgnujemy tradycje - organizując Spotkania Wielkanocne i Wigilie, Przeglądy Kolęd, dbamy o seniorów, organizując Bale Seniora. Imprezy lokalne - gminne, jak np, Dożynki Gminne, Dożynki Parafialne, Noc Świętojańska, Biegi Uliczne.

Czy był taki dzień, kiedy czuła się Pani wyjątkowo szczęśliwa, oczywiście w odniesieniu do pracy zawodowej?

Tak, w 2013 roku dostałam honorowe wyróżnienie - Zasłużony dla Gminy Zgorzelec, czyli pracując w Gminie - w kulturze blisko 30 lat. Wcześniej miałam różne medale, wyróżnienia, odznaczenia na wielu polach i płaszczyznach - nawet Zasłużony Działacz Kultury itp…, ale ja czekałam właśnie na to - z mojej ukochanej Gminy. I dostałam.
A teraz na 40 lecie GOK-u - to już jakiś chyba sen - Zasłużona dla Województwa Dolnośląskiego i Zasłużona dla Kultury Polskiej. Słowo dziękuje - moim szefom, przyjaciołom Kultury, Władzom Wojewódzkim i Polskim to za mało, by rzec ......

Mogłaby Pani opowiedzieć czytelnikom jakąś anegdotę dotyczącą pracy?

Były wpadki - "Gęsi za wodą ....." itp, - moja załoga wie - o czym mówię (śmiech). Wylanie czarnej kawy w teatrze w Wałbrzychu podczas przerwy - na pana w białym garniturze, podczas odbierania odznaczenia przeze mnie ....

Od ilu lat siedziba zgorzeleckiego GOK-u znajduje się w Radomierzycach?

GOK zmienił siedzibę na Radomierzyce w kwietniu 2011 roku. Bo była świetna decyzja. Wcześniej mieliśmy swoje małe biura w różnych miejscach, były m.in i i Koźlice i Jerzmanki, Zgorzelec, Trójca, Łagów. Tu jest prawdziwy GOK, nie tylko samo biuro . Jest w budynku Biblioteka, świetlica i siłownia.

Zna Pani mieszkańców gminy, potrafi Pani ocenić ich wymagania i wyjść im naprzeciw. Co do tej pory cieszy się największym zainteresowaniem lokalnej społeczności?

Praca z ludźmi jest wyzwaniem. Mieszkańcy potrafią się bawić, jednoczyć, ale dodam - nie każda miejscowość to potrafi - jednak większość. To jest najprzyjemniejsze, zabawy z dziećmi, dorośli angażują się w rożnego rodzaju wypieki. Dożynki są naszą gminną chwałą od wielu lat. Piękne morowody wieńców i płodów rolnych.

Oprócz pracy w GOK-u jest także Pani matką trzech cudownych córek, córek, które wychowały się w kulturze. Wiemy, że dwie z nich są już dorosłe, czy są dla Pani inspiracją do dalszych działań kulturalnych?

Pamiętam z opowieści mamy, że tato był pracoholikiem, pewnie mam to po nim. Praca w GOK-u to moje życie, Gmina Zgorzelec - to mój dom - a moje córeczki są wisienką na torcie. Najstarsza córka Wioleta, pracuje w Urzędzie Gminy - średnia Dorota - z wykształcenia dziennikarka, kocha książki i pracuje w bibliotece, a najmłodsza - Agnieszka ma 12 lat, pięknie tańczy i śpiewa, gra w szachy, warcaby, więc pewnie znajdzie się dla niej za kilka lat jakieś miejsce w GOK-u, jak ja pójdę na emeryturę.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zgorzelec.naszemiasto.pl Nasze Miasto