Droga powiatowa z Dłużyny Górnej do Czerwonej Wody; droga z Jerzmanek przez Gozdanin do Rudzicy i droga z Dłużyny Dolnej do Jędrzychowic, tzw. autostrada słońca. To tylko trzy przykłady dróg powiatowych w powiecie zgorzeleckim, którymi przejazd był w ostatnich dniach wyjątkowo trudny, o ile w ogóle możliwy. A takich przykładów z łatwością można się doliczyć więcej. Codzienny koszmar przeżywają także np. kierowcy dojeżdżający do pracy w Zgorzelcu drogą powiatową z Lasowa do Żarskiej Wsi, a więc większość mieszkańców Pieńska pracujących w zgorzeleckich hipermarketach. To trasa, którą, nawet jeśli ustają opady śniegu, bardzo trudno jest przejechać, bo biały puch nawiewany jest z pól tworząc przeogromne zaspy.
I właśnie na walce z zaspami koncentrują się dziś pracownicy firm wynajętych przez powiat.
– Przebijamy ostatni, około stumetrowy odcinek drogi do Dłużyny Dolnej z Żarek Średnich. Rozpychamy też zasypy w Dłużynie Górnej w kierunku szklarni – mówi Cezary Mostowik, dyrektor wydziału drogownictwa w zgorzeleckim starostwie. – Dziś już przejazd tamtędy powinien być możliwy – deklaruje.
Prognozy nie są jednak dobre ani dla kierowców, ani dla drogowców. W weekend znów ma obficie padać śnieg. – Współpracujemy ściśle z wydziałem zarządzania kryzysowego i z policją. Będziemy interweniować tak, szybko jak to możliwe – zapewnia Cezary Mostowik.
Jak jednak zastrzega, powiat zgorzelecki, starostwo, nie dysponuje własnym zarządem dróg, sprzętem i ludźmi, i całość prac związanych z zimowym utrzymaniem dróg powierzana jest podmiotom zewnętrznym, co bywa, że powoduje pewną bezwładność w realizowaniu interwencji zgłaszanych przez kierowców i mieszkańców.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?