Marek Kazimierczak odszedł na emeryturę. Karierę w policji zakończył w stopniu inspektora. Powodem były względy zdrowotne. Kazimierczak od dłuższego czasu uskarżał się na kłopoty z sercem. I jak zapewniają służby prasowe policji, jego odejście należy łączyć jedynie z względami zdrowotnymi, a nie z niedawną aferą z zatrzymaniem funkcjonariuszki ze zgorzeleckiej komendy współpracującej z przestępcami.
Marek Kazimierczak był komendantem powiatowym policji w Zgorzelcu od 1999 roku. Zapanował nad komendą w czasach, gdy szefowie policji w przygranicznym mieście zmieniali się średnio co kilka miesięcy. W sumie w niebieskim mundurze przepracował 29 lat.
W zeszły piątek, gdy odchodził, żegnał go osobiście m.in. dolnośląski komendant wojewódzki policji nadinsp. Zbigniew Maciejewski.
Na pożegnanie z mundurem były już komendant otrzymał sporo prezentów, w tym m.in. gadżetów jeździeckich, bo to właśnie hippika stała się w ostatnich latach jego wielką pasją.
Marek Kazimierczak do Zgorzelca przyjechał z Kłodzka (?), ale jak zadeklarował, pozostaje na Ziemi Zgorzeleckiej, a gdy będzie taka potrzeba, obiecał służyć swoją wiedzą i doświadczeniem.
Obowiązki komendanta powiatowego policji w Zgorzelcu przejęła mł. insp. mgr Katarzyna Szmyt. Następca Kazimierczaka zostanie najprawdopodobniej wyłoniony w konkursie, który ogłosi komendant wojewódzki policji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?