Niesprawna instalacja elektryczna była najprawdopodobniej przyczyną środowego pożaru w budynku przy ul. Wyspiańskiego 71. Doszło do niego po godzinie 17. W jednym z mieszkań na 5 piętrze pojawił się dym, który bardzo szybko rozprzestrzenił się także po wyższych kondygnacjach. Sytuacja wyglądała na bardzo poważną. Ewakuowano wszystkich mieszkańców. Do akcji zadysponowane zostały jednostki zawodowej straży pożarnej ze Zgorzelca (w tym m.in. nowy wóz z drabiną i skokochronem do ewentualnej ewakuacji lokatorów z najwyższych pięter) oraz ochotnicze straże z okolicznych miejscowości m.in. z Trójcy i Radomierzyc. W całym pionie odcięto dopływ gazu i energii elektrycznej.
Ogień udało się szybko zdławić. Lokatorzy jednak jeszcze do późnych godzin wieczornych nie mogli wrócić do swoich mieszkań.
- Dziś rano wysłałem na miejsce komisje, która ma określić straty i ustalić, co trzeba zrobić - mówi Lech Detko, prezes zgorzeleckiej spółdzielni mieszkaniowej. Jak dodaje, przyczyny pożaru bada jeszcze policja i straż pożarna, ale już teraz wstępne ustalenia są takie, że doszło do niego w tzw. szachcie, czyli kanale, w którym od piwnic aż po ostatnią kondygnację poprowadzone są wszystkie instalacje budynku. - Konieczna będzie wymiana całego pionu instalacji elektrycznej, co postaramy się zrobić jak najszybciej - deklaruje prezes Detko.
Co do zniszczonych mieszkań, każdy z lokatorów sam musi oszacować straty i przeprowadzić remont. Ale ponieważ budynek jest ubezpieczony, to jak zapowiada prezes, poniesione przez lokatorów wydatki będą im zwrócone.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?