Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał orzeczenie jeleniogórskiego za zbyt łagodne. Kasjerka przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze. W lipcu ubiegłego roku zapadł wyrok w jej sprawie. Miała 10 lat na oddanie skradzionych z banku pieniędzy. Jeśli tego nie zrobi trafi na 5 lat do więzienia. Dodatkowo sąd wymierzył Annie H. 25 tys. zł grzywny i zakazał prowadzenia działalności związanej z finansami. Jak wyjaśnia prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, Sąd Apelacyjny uznał, że skoro nie powiedziała, gdzie ukryte są pieniądze, ani nie spłaca zdefraudowanej sumy, wyrok jest zbyt łagodny.
Jak wyglądał proceder: kobieta podbierała pieniądze z kont klientów banku przez pięć lat: od 2003 do końca 2008 ro-ku. Na swoje ofiary wybierała osoby w podeszłym wieku, które rzadko bywały w banku i rzadko wykonywały operacje finansowe. Kasjerka przelewała pieniądze na własne rachunki w różnych bankach, z których potem je wypłacała. Anna H. była przy tym bardzo ostrożna, nigdy przez 5 lat pracy nie wzięła nawet dnia urlopu w obawie, by jej klienta nie obsłużył nikt inny. Oszukała m.in. na ponad 40 tys. zł ciężko chorego mężczyznę, który chciał zlikwidować konto z oszczędnościami całego życia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?