O tym, żeby kupić strażnikom miejskim rowery mowa była na ostatniej, kwietniowej sesji rady miasta. Problem tylko w tym, że zgorzeleccy strażnicy rowery już mieli i ledwo udało im się ich pozbyć jesienią zeszłego roku.
- Mieliśmy cztery rowery. Przekazaliśmy je do centrum sportowo - rekreacyjnego bodaj w październiku - mówi Roman Latosiński, komendant zgorzeleckiej SM. Dlaczego? Jak tłumaczy, służby na rowerach to na pewno ciekawe rozwiązanie, ale w większych miastach, w których straż liczy więcej funkcjonariuszy.
- W naszej jednostce pracuje w sumie 13 strażników wraz ze mną. Do dyspozycji przy obsadzaniu patroli pozostaje jedynie dziewięciu. To akurat tyle, by zabezpieczyć całodzienne patrole mobilne w samochodach. Gdyby strażników przesadzić na rowery, nie byłoby komu jeździć radiowozem. Tymczasem, jak tłumaczy komendant Latosiński, samochody są praktyczniejsze. - Proszę mi powiedzieć, jak strażnik na rowerze ma sobie poradzić z pijanym człowiekiem, którego trzeba np. odwieźć do szpitala - pyta retorycznie.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?